tag:blogger.com,1999:blog-42001212235084710802024-03-17T11:42:57.258+01:00Widelec & HantlaZdrowe odżywianie i aktywność fizyczna. Po prostu.Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.comBlogger69125tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-83075806150083003402016-12-09T16:56:00.000+01:002016-12-09T17:08:45.921+01:00Zdrowo i tanio w podróży - sprawdzone patenty<div>
<a href="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/12960200_1707919179446051_683800311_n.jpg?ig_cache_key=MTIzNTU2Mzc1OTczMTU1OTQ5Ng%3D%3D.2" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/12960200_1707919179446051_683800311_n.jpg?ig_cache_key=MTIzNTU2Mzc1OTczMTU1OTQ5Ng%3D%3D.2" style="user-select: none;" width="320" /></a></div>
Kończący się niebawem rok był dla mnie rekordowy, jeśli chodzi o liczbę lotów. Licząc razem z jutrzejszym będzie ich <b>14</b>!<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Bez względu na to, jaki środek transportu wybierzemy,<b> podróż to taki czas, gdy żywieniowe nawyki często idą w odstawkę</b> z różnych powodów - a to się zepsuje, a to nie wolno brać, a przecież hot dogi na stacji benzynowej same się nie zjedzą, to tylko kilka godzin... <b>Restauracje lotniskowe kuszą smakołykami i straszą ceną</b>, ale przecież "coś" trzeba zjeść, więc zamawiamy... koniec końców nie dość, że wydaliśmy krocie, to jeszcze zjedliśmy syf. A chyba nie muszę mówić, jak może się skończyć jedzenie niepewnych potraw w podróży - nikt nie lubi mieć problemów żołądkowych i to nie tylko, gdy pędzimy z miejsca A do B!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Częste podróże sprawiły, że opracowałam <b>kilka niezawodnych patentów</b> na to, jak<b> bezproblemowo, tanio i zdrowo</b> jeść w podróży. Przedstawiam je poniżej, przy okazji obalając kilka lotniskowych mitów.</div>
<div>
<br /></div>
<h2>
Zasada nr 1 - nie jedz w restauracjach na lotnisku! </h2>
<div>
Niewinnie wyglądająca kanapka o przeciętnym smaku może Cię kosztować nawet 20 złotych (!). Nie jestem chorobliwie oszczędna, ale 20 złotych za kanapkę to robienie ludzi w balona. Dzięki zabraniu własnego jedzenia nie uszczuplisz portfela i nie zatrujesz się wątpliwej jakości jedzeniem. I nie wsuniesz niczego niezdrowego, co zapewne będzie Cię kusić ;) <b>Nie wiem, skąd wziął się mit o tym, że do samolotu nie można zabierać własnego jedzenia. Oczywiście, że można!</b> Spokojnie przejdziesz każdą kontrolę i nikt Cię nie będzie strofował za jedzenie na pokładzie. Ważne tylko, by nie brać płynów - na opakowaniu pojemność musi być opisana w gramach, a nie w mililitrach. Wracając z jednej podróży chciałam zabrać olej kokosowy, który był w stanie stałym, ale na opakowaniu miał "ml", w związku z czym ochrona mi go zabrała... A skoro już przy tym jesteśmy, to nie przewoź z Francji żadnych serów w bagażu podręcznym, bo niestety, ale konfiskują je za każdym razem. </div>
<h2>
<br />Zasada nr 2 - weź pustą butelkę do bagażu podręcznego! </h2>
<div>
To fakt, podczas kontroli nie możesz mieć przy sobie płynów w opakowaniach większych niż 100ml, a wszystkie muszą się mieścić w torebce o pojemności 1 litra, ale nikt nie mówił o przewożeniu pustych opakowań... :) Po przejściu wymaganych kontroli zamiast wydawać 6 zł (Okęcie) za malutką buteleczkę wody 0,33l, poszukaj dystrybutora wody, które są instalowane często i gęsto na większości lotnisk (lub kranówą, jeśli się jej nie boisz i jeśli nie śmierdzi chlorem - ja w cywilizowanych krajach się nie boję). Napełnij butelkę, dobrze zakręć i nawadniaj się przez całą podróż - latanie bardzo wysusza skórę, więc woda jest niezbędna (podróżny krem do twarzy też nie jest głupim pomysłem)! </div>
<h2>
<br />Zasada nr 3 - wybierz szczelne opakowania! </h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.rossmann.pl/GalleryImages/Photos2/13-10-14/thumb27_10258313.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://www.rossmann.pl/GalleryImages/Photos2/13-10-14/thumb27_10258313.png" height="143" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
Szczelne opakowania zapewnią Ci wewnętrzny spokój i ustrzeże od nieustannego sprawdzania, czy zawartość pudełek nie rozpływa się po całym bagażu. Nie musisz mieć drogich lunchboxów od Joseph Joseph, hpba, bento et cetera (ale jeśli masz, to fajnie Ci!), u mnie najlepiej sprawdzają się silikonowe <a href="http://janniezbedny.pl/produkty/pojemniki-do-zywnosci/pojemniki-silikonowe" target="_blank">lunchboxy od Jana Niezbędnego</a>, które nie przeciekają, a po zjedzeniu można je złożyć, dzięki czemu zajmują mniej miejsca, a to w podróży jest bardzo istotne. Często wykorzystuję również puste opakowania po jogurtach ze szczelną plastikową pokrywką (<a href="https://www.gogreen24.pl/userdata/gfx/57055feda0f57f230ff8b28dfa636391.jpg" target="_blank">na przykład takie</a>).</div>
<div>
<br /></div>
<h2>
Zasada nr 4 - im bardziej "stałe" przekąski, tym lepiej! </h2>
<div>
Nie zabieraj ze sobą koktajli ani sałatek z wodnistym sosem, bo jeśli zasada 3 zawiedzie, to wszystkie twoje manatki podróżne będą tonąć w sosie winegret z sałatki lub szpinakowym koktajlu...nie mówiąc już o tym, że będzie od Ciebie bił aromat, który nie będzie zbyt przyjemny ani dla Ciebie, ani dla innych. Inny aspekt przemawiający za stałymi potrawami to ten, że kontrola lotniskowa może Cię nie przepuścić z potrawą, jeśli będzie zupełnie płynna.</div>
<div>
<h2>
Zasada nr 5 - zakaz wejścia na pokład mają ryby, cebula, czosnek i kiełbasa!</h2>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/14591148_195202290903800_1901582652746498048_n.jpg?ig_cache_key=MTM1NDU2Mjk5NTA5NTQ4NTk1NA%3D%3D.2" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/14591148_195202290903800_1901582652746498048_n.jpg?ig_cache_key=MTM1NDU2Mjk5NTA5NTQ4NTk1NA%3D%3D.2" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
Ryby są przewspaniałe, ale nie w podróży.Dla postronnych ich zapach jest po prostu obrzydliwy. Kiełbasy i kupne szynki nie są przewspaniałe, więc tym bardziej ich nie zabierajmy. Przygotujmy sobie coś o ładnym zapachu - lepiej, żeby współpasażerowi dobrze zapachniały owsiane babeczki cynamonowe, a nie zaśmierdziała krakowska. Na zdjęciu po prawej są dwie potrawy (sałatka z komosy ryżowej po lewej, kurczak z brokułami po prawej) - która z nich jest lepsza? Ta po lewej! Nie bierzmy brokułów, które innym będą po prostu... śmierdzieć. :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<h2>
Zasada nr 6 - przygotuj dania, które są smaczne na zimno. </h2>
<div>
Chociaż lotniska coraz częściej oferują możliwość podgrzania, nie nastawiaj się na to. Wybierz te przekąski, które dobrze smakują na zimno!</div>
<div>
<br /></div>
<h2>
Zasada nr 7 - spakuj plastikowe sztućce. </h2>
<div>
Te metalowe mogą się nie spodobać kontrolerom, a poza tym są ciężkie. Plastikowe są lekkie, poręczne, a po jedzeniu można je umyć i wykorzystać przy następnej podróży. Przy okazji spakuj chusteczki.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>Dobra, to co wolno, jak nic nie wolno?</b> Najlepiej sprawdzają się dania "na słodko" - ładnie pachną, a do tego powstrzymują przed kupnem pysznych croissantów, ciasteczek i innych muffinek. Moje ulubione to zdecydowanie babeczki i omlety (bez polew)- mają stałą konsystencję i łatwo je transportować. Parę propozycji na słono też się znajdzie! Poniżej kilka przepisów z Widelca, które świetnie sprawdzą się w podróży.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/batoniki-owsiane.html" target="_blank">Batoniki owsiane</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/10/szybki-placek-dyniowy.html" target="_blank">Szybki placek dyniowy</a> (polewę spakuj oddzielnie do małego szczelnego pojemniczka)</div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/bananowe-placuszki.html" target="_blank">Bananowe placuszki</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/06/babeczki-owsiane-z-jabkami.html" target="_blank">Babeczki owsiane z masłem orzechowym i jabłkami</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/04/omlet-z-kaszy-manny-z-owocami.html" target="_blank">Omlet z kaszy manny z owocami</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/czekoladowy-omlet-z-kaszy-manny.html" target="_blank">Czekoladowy omlet z kaszy manny</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/03/hiszpanska-tortilla.html" target="_blank">Hiszpańska tortilla z jajkami</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/02/deser-czekoladowy-z-kasza-manna-masem.html" target="_blank">Deser czekoladowy z kaszą manną, masłem orzechowym i żurawiną</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/01/zimowe-ciasteczko-rozgrzewajace-dwie.html" target="_blank">Zimowe ciasteczka rozgrzewające</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/01/sniadaniowa-frittata-z-warzywami-i.html" target="_blank">Śniadaniowa frittata z warzywami i razowym chlebem</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/01/2-proba.html" target="_blank">Grillowany indyk z kaszą gryczaną i warzywami</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/12/lunchbox-kasza-jaglana-z-jajkiem.html" target="_blank">Lunchbox: Kasza jaglana z jajkiem, awokado i warzywami</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/szarlotkowe-muffiny-owsiane.html" target="_blank">Szarlotkowe muffiny owsiane</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/kotleciki-z-ciecierzycy-z-chlebkiem-naan.html" target="_blank">Kotleciki z ciecierzycy</a></div>
<div>
<a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/komosa-ryzowa-z-czerwona-fasola-i-feta.html" target="_blank">Komosa ryżowa z czerwoną fasolą i fetą</a> (zamień cebulę na inne warzywo)</div>
<div>
Jabłka</div>
<div>
Zdrowe batony</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mam nadzieję, że ten krótki poradnik się Wam przyda. Tymczasem idę pakować dyniowe babeczki upieczone na jutrzejszy lot :) </div>
<div>
<br /></div>
<h3>
<b>Jeśli znacie inne sprawdzone patenty na jedzenie w podróży, napiszcie o nich w komentarzu!</b></h3>
<div>
<br /></div>
<div>
Życzę miłych i smacznych podróży!</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-74323158888234981612016-12-08T08:48:00.000+01:002016-12-08T08:48:05.683+01:00Lunchbox: Kasza jaglana z jajkiem, awokado i warzywami<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp4LRiOXeSYjadI7PfWsupNokzJhOT9NSWGhFabcxb1IhqWgbFjFXOkLkcYlrLjzSqRj2gM8d-pgsOu_y18h1WOT1cMmbZQNTNiD1egFzYZyKFmSXhvUqLm9Dbr1u-CGu3OHKVy_mD2hJp/s1600/IMG_20161207_162728-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp4LRiOXeSYjadI7PfWsupNokzJhOT9NSWGhFabcxb1IhqWgbFjFXOkLkcYlrLjzSqRj2gM8d-pgsOu_y18h1WOT1cMmbZQNTNiD1egFzYZyKFmSXhvUqLm9Dbr1u-CGu3OHKVy_mD2hJp/s640/IMG_20161207_162728-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
Jajko i awokado tworzą wspaniały duet. Szczególnie, jeśli są doprawione świeżo zmielonym pieprzem, a żółtko jest płynne... Mniam! Ten pełen zdrowych tłuszczy omega-3 i omega-6 mariaż spożywczy był zalążkiem dania, które widzicie powyżej. Dzięki kaszy jaglanej i warzywom tworzą bardzo prostą i smaczną propozycję obiadową.<br />
<br />
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Posiłek jest bardzo sycący, zapewni brak uczucia głodu do końca pracy lub zajęć. Spodoba się tym, którzy lubią proste i zdrowe rozwiązania - a kto takich nie lubi?! Na dodatek jest kolorowy i bardzo apetyczny. W końcu jest awokado, które zapewnia obie te cechy :) </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
To jak, działamy? </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
PS. Z dużym prawdopodobieństwem jest to ostatni przepis, jaki wstawiam. </div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Z Francji, ma się rozumieć. Od soboty znowu rezyduję nad Wisłą!</div>
<div class="" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div>
<h2>
<u>Lunchbox: Kasza jaglana z jajkiem, awokado i warzywami</u></h2>
</div>
<div>
<div>
Porcje: <b>2</b><br />
466 kcal<br />
BWT 17/60/19<br />
Czas przygotowania: 20 minut<br />
<br /></div>
<div>
<h4>
<b>Składniki:</b></h4>
</div>
<div>
<ul>
<li>120g suchej kaszy jaglanej</li>
<li>2 jaja</li>
<li>1 awokado</li>
<li>1 papryka</li>
<li>2 pomidory</li>
<li>2 łyżki jogurtu</li>
<li>sól, pieprz</li>
</ul>
</div>
<div>
<h4>
<b>Przygotowanie:</b></h4>
</div>
<div>
Kaszę jaglaną przesypać na sitko i sparzyć wrzątkiem. Zalać podwójną ilością wody w stosunku do objętości kaszy, zamieszać, przykryć pokrywką i gotować na średnim ogniu ok. 10-15 minut, dopóki woda całkowicie się nie wchłonie. W międzyczasie usmażyć na patelni 2 jaja, awokado pokroić w paski, a paprykę i pomidory pokroić w kostkę. Gdy kasza się ugotuje, wymieszać ją z awokado (można zostawić kilka plasterków do dekoracji), papryką, pomidorami, jogurtem, solą i pieprzem, a na górę wyłożyć jajka.</div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both;">
</div>
<b><br /></b><b>Smacznego!</b></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZaE8NL5DfRnqTUEiERo7p4yevp-pUw0vTucpMnan2bLPa9FxlfPkfCaG74vPzM2AQKSxMTvaltPNaqBHOqHJNnbAT-VQ42GyVtEx4s80PiQ2uglx_x9zxF06B6fWSma50ow81DKsf1644/s1600/IMG_20161207_162706-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZaE8NL5DfRnqTUEiERo7p4yevp-pUw0vTucpMnan2bLPa9FxlfPkfCaG74vPzM2AQKSxMTvaltPNaqBHOqHJNnbAT-VQ42GyVtEx4s80PiQ2uglx_x9zxF06B6fWSma50ow81DKsf1644/s640/IMG_20161207_162706-01.jpeg" width="640" /></a></div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-66973277203846600422016-12-06T08:48:00.000+01:002016-12-06T08:48:02.730+01:00Izraelska szakszuka z fasolą<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq5la1tOLQdPoeYeNX__2zObVXPPwKC5IPcg_jaVK54CFBe7krfgER-wnwzQoEkNyn7-gW-q5Y-KShaDOho3dciAOsDlQpzfMjrZiJ03T3c5PmQKrZyTBNceP06KYj2osFvU-JdpTeBh98/s1600/IMG_20161201_190445-01.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq5la1tOLQdPoeYeNX__2zObVXPPwKC5IPcg_jaVK54CFBe7krfgER-wnwzQoEkNyn7-gW-q5Y-KShaDOho3dciAOsDlQpzfMjrZiJ03T3c5PmQKrZyTBNceP06KYj2osFvU-JdpTeBh98/s400/IMG_20161201_190445-01.jpeg" width="300" /></a></div>
<div>
Gdy byłam mała, w moim rodzinnym domu na obiad prawie nigdy nie robiło się makaronu, ponieważ Tata nie jest jego fanem. Jedyna okazja, by zjeść pastę, zdarzała się więc na obiadach w domach koleżanek i kolegów. Ludzie, którzy lubią pasty, dzielą się na dwie grupy: tych, którzy wolą przewagę sosu nad makaronem i tych, którzy właściwie mogliby jeść sam makaron (serdeczne pozdrowienia dla Madzi :) ). Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy. Jeśli Wy też, to szakszuka może być Waszym odkryciem sezonu.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
To zabawnie brzmiące z nazwy danie wywodzi się z kuchni arabskiej i w dosłownym tłumaczeniu oznacza <i>wielki bałagan</i>. Tak też wygląda - konia z rzędem temu, kto potrafi tej mamałydze zrobić przyzwoite zdjęcie (wieczorem). Tak jak szarlotka przybiera w Europie formę <i>apfelstrudel</i> czy <i>apple pie</i> różniąc się sposobem przygotowania w zależności od kraju, tak samo szakszuka ma inne tradycyjne dodatki w różnych krajach. Moja wersja jest najbliższa izraelskiej, w której absolutnie nie może zabraknąć jajek. Smażą się pod przykryciem tylko 2,5 minuty, więc po wyjęciu ich białko jest ścięte, a żółtko płynne - zupełnie jak w jajkach po benedyktyńsku. Mniam!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Gdyby jajka po benedyktyńsku miałyby założyć spółkę z sosem do spaghetti bolognese, nazwałyby ją Izraelska Szakszuka Sp. z o.o. Z fasolą będzie to dobre danie obiadowe, bez fasoli świetnie sprawdza się jako porządne śniadanie w mroźne poranki, ale i jako ciekawa alternatywa na kolację. Wypróbujcie sami :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div>
<h2>
<u>Izraelska szakszuka</u></h2>
</div>
<div>
<div>
Porcje: <b>2</b><br />
411 kcal<br />
BWT 27/55/12<br />
Czas przygotowania: 15 minut<br />
<br /></div>
<div>
<h4>
<b>Składniki:</b></h4>
</div>
<div>
<ul>
<li>1 ząbek czosnku</li>
<li>1 mała cebula</li>
<li>1 puszka pomidorów</li>
<li>200g fasoli z puszki (u mnie biała)</li>
<li>4 jaja</li>
<li>1 łyżka posiekanej bazylii</li>
<li>pół łyżeczki oregano</li>
<li>pieprz</li>
</ul>
</div>
<div>
<h4>
<b>Przygotowanie:</b></h4>
</div>
<div>
Cebulę drobno posiekać i zeszklić na patelni, odsunąć na bok. Podsmażyć posiekany czosnek przez pół minuty, dodać pomidory z puszki, podzielić je na mniejsze kawałki łopatką do mieszania. Dodać fasolę i wymieszać. Smażyć na patelni na sporym ogniu ok. 5 minut bez mieszania. Po tym czasie zrobić w pomidorowej masie "dziury" na jajka, wbić je, <u>przykryć patelnię i smażyć 2,5 minuty do momentu ścięcia się białek</u>. Zdjąć patelnię z ognia, posypać bazylią, doprawić oregano i pieprzem. Podawać od razu (najlepiej w głębokich talerzach). </div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both;">
</div>
<b><br /></b><b>Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-13226497772238441362016-12-05T08:53:00.000+01:002016-12-05T09:47:35.482+01:00Frittata z łososiem, szpinakiem i serem gruyere<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeY44GLV1Qmy-fJekOHgV85uKxr1WTeepQwjU6dXv6Bh07rMkIDQk9DaTe8ZAxjfDtqk2dkOMtbe82WEz1MDohKLru_nNM36-x7PJs8sZGMmCH0ypPu-5F5bF2D9Z3d4-JRADbpHKGKKE/s1600/IMG_20161202_194627-01.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeY44GLV1Qmy-fJekOHgV85uKxr1WTeepQwjU6dXv6Bh07rMkIDQk9DaTe8ZAxjfDtqk2dkOMtbe82WEz1MDohKLru_nNM36-x7PJs8sZGMmCH0ypPu-5F5bF2D9Z3d4-JRADbpHKGKKE/s640/IMG_20161202_194627-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i><br /></i>
<i> </i><br />
<i><br /></i>
<i>"Będę o 19, zrobisz coś dobrego i czystego na ciepło?"</i><br />
<br />
Jest prośba, jest wystrzałowe danie na ciepło!<br />
<br />
Frittata to inaczej wytrawny pieczony omlet. Robi się trochę dłużej niż klasycznego omleta z patelni, ale za to ma, oprócz tajemniczej nazwy, bardziej elegancki charakter i delikatniejszy smak. Do frittaty można wrzucić wiele składników - to jedno z dań do "czyszczenia lodówki". Bardzo dobrze smakuje z <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/01/sniadaniowa-frittata-z-warzywami-i.html" target="_blank">papryką, cebulą i pomidorami</a>, ale tym razem zdecydowałam się na znane i lubiane połączenie łososia ze szpinakiem. "Wisienką na torcie" jest ser gruyere - to moje ostatnie dni emigracji we Francji, więc trzeba korzystać z dostępu do dobrych serów na każdym rogu :)<br />
<br />
Jest to propozycja typowo białkowo-tłuszczowa (tylko 4g węglowodanów w porcji) i dość uniwersalna, jeśli chodzi o posiłek, bo może służyć za porządne śniadanie, całkiem solidny obiad lub zasłużoną kolację po ciężkim dniu.<br />
<br />
P.S. Kolejny raz przepraszam za jakość zdjęcia - było robione kalkulatorem, późnym wieczorem, w najgorszym możliwym świetle... może Święty Mikołaj poratuje mnie nowym telefonem i zarazem lepszym aparatem? :)<br />
<br />
<div>
<h2>
<u>Frittata z łososiem, szpinakiem i serem gruyere</u></h2>
</div>
<div>
<div>
Porcje: <b>2</b><br />
388 kcal<br />
BWT 36/4/25<br />
Czas przygotowania: 20 minut</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<h4>
<b>Składniki:</b></h4>
</div>
<div>
<ul>
<li>100g szpinaku</li>
<li>4 jaja</li>
<li>2 łyżki mleka</li>
<li>1 łyżka posiekanej bazylii</li>
<li>100g pokrojonego w małe kawałki łososia (użyłam wędzonego)</li>
<li>1 ząbek czosnku</li>
<li>60g sera gruyere (można użyć innego sera żółtego, który dobrze się zapieka, fety, koziego czy mozzarelli)</li>
<li>garść roszponki</li>
<li>1 pomidor<br /></li>
</ul>
</div>
<div>
<h4>
<b>Przygotowanie:</b></h4>
</div>
<div>
Piekarnik ustawiamy na 180 stopni. Szpinak podsmażamy na suchej patelni, aż zwiędnie (mrożony tak samo), W międzyczasie jajka i mleko roztrzepujemy w misce, dodajemy do smaku sól i pieprz. Dodajemy bazylię, kawałki łososia i szpinak. Na patelni po szpinaku przez chwilkę podsmażamy przeciśnięty przez prasę czosnek i dodajemy do masy. Ser ścieramy na najmniejszych oczkach tarki. Dodajemy dwie trzecie startego sera do masy, mieszamy i wylewamy do formy (używam silikonowej keksówki, wtedy nic nie przywiera). Pieczemy 15 minut lub dłużej - do momentu, gdy masa będzie widocznie ścięta (nie będzie żadnej wody na wierzchu). Po tym czasie posypujemy wierzch tarty pozostałym serem i pieczemy kolejne 5 minut, aż ser ładnie się przypiecze. Podajemy z roszponką i ósemkami pomidora.<br />
<br />
<a href="http://www.kwestiasmaku.com/przepis/frittata-z-szynka-szpinakiem-i-feta" target="_blank">Inspiracja.</a></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both;">
</div>
<b><br /></b><b>Smacznego!</b></div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-51141602870055971822016-12-02T13:56:00.003+01:002016-12-02T13:56:44.189+01:0025 pomysłów na prezent dla aktywnych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb66WQ9eF4xJdogDZeFZsOrqk2AJ4cYf8PahIXQp8ay-YI1h1LN7G4rMsbU9XuQ9gO829-yyEC0IaSjfkvfhsD1UzOI-gmdLGAcR9d4tEz29Bkub_m-OgFAKQDynaVNLbxcALluRNba_93/s1600/25.png" imageanchor="1"><img border="0" height="536" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb66WQ9eF4xJdogDZeFZsOrqk2AJ4cYf8PahIXQp8ay-YI1h1LN7G4rMsbU9XuQ9gO829-yyEC0IaSjfkvfhsD1UzOI-gmdLGAcR9d4tEz29Bkub_m-OgFAKQDynaVNLbxcALluRNba_93/s640/25.png" width="640" /></a></div>
<br />
Za kilka dni Mikołajki, za trzy tygodnie Święta - to już ostatni dzwonek na kompletowanie prezentów dla najbliższych. Od kilku lat prezenty zamawiam w... październiku! Dzięki temu nie muszę się martwić o to, czy dostawa będzie na czas, nie muszę przedzierać się przez wypełnione po brzegi centra handlowe... na grudzień zostawiam sobie jedynie przyjemność zapakowania i ozdobienia fantów. Serdecznie polecam tę taktykę!<br />
<br />
Tak tak, teraz to się mogę wymądrzać... mogłam o tym napisać w październiku, nie?<br />
<br />
Postaram się zrewanżować poprzez niniejszego posta, w którym podsunę Wam garść pomysłów na prezenty dla tych, którzy żyją (lub chcą żyć) aktywnie. Są uszeregowane rosnąco według orientacyjnej ceny.<br />
<br />
<br />
<a href="https://gymhero.eu/1560-product_big_btt/shaker-excuses-500-ml.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://gymhero.eu/1560-product_big_btt/shaker-excuses-500-ml.jpg" style="user-select: none;" width="141" /></a>1. Shaker<br />
<br />
Stylowy shaker zawsze będzie trafionym prezentem i wiernym towarzyszem każdego miłośnika sportu. Uwaga - shaker bidonowi nierówny! Jeśli wiemy, że dana osoba posiłkuje się odżywkami białkowymi, to warto sprawdzić, czy w środku jest charakterystyczna dla shakerów siatka lub kulka, która pomoże wymieszać odżywkę - bez niej shaker może być dla tej osoby bezużyteczny. Są również shakery, do których od spodu doczepia się pojemnik na białko, a nawet elektryczne, które po kliknięciu przycisku same mieszają koktajl.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="http://imge.pl/p/176027/t/1760278358762.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-pin-nopin="true" src="http://imge.pl/p/176027/t/1760278358762.jpg" style="user-select: none;" /></a>2. Taśmy oporowe<br />
<br />
Są małe, lekkie, łatwe w przewożeniu - idealne dla tych, którzy dużo podróżują. Urozmaicają trening funkcjonalny, są w niezbędniku każdego fitnessowca, a szczególnie tych, którzy ćwiczą w domu. Hitem są opaski-obręcze, które pozwalają na wygodniejsze i efektywniejsze wykorzystanie oporu.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://product-images.highwire.com/11159049/img0246.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://product-images.highwire.com/11159049/img0246.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
3. Pojemnik na wodę<div>
<br /><div>
Taki pojemnik bardzo pomaga w kontrolowaniu odpowiedniego poziomu spożycia wody. Nadrukowana miarka pokazuje, ile wody powinniśmy wypić do danej godziny. Bardzo polecam!<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://www.magazynbieganie.pl/wp-content/uploads/2015/07/pol-pl-pas-biegowy-z-bidonami-race-ultra-1-1351-1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="182" src="http://www.magazynbieganie.pl/wp-content/uploads/2015/07/pol-pl-pas-biegowy-z-bidonami-race-ultra-1-1351-1.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
4. Pas do biegania</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jeśli słyszałeś, że postanowieniem noworocznym danej osoby jest przebiegnięcie półmaratonu, maratonu, triathlonu lub innego biegu, ten prezent pomoże im się do niego przygotować. M</div>
<div>
ożna przymocować do niego buteleczki, wrzucić klucze i inne drobiazgi.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://g02.a.alicdn.com/kf/HTB1U94JLVXXXXazaXXXq6xXFXXXs/Tuban-New-Sports-Touch-Running-font-b-Fitness-b-font-Jogging-Arm-Belt-font-b-Holder.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="184" src="http://g02.a.alicdn.com/kf/HTB1U94JLVXXXXazaXXXq6xXFXXXs/Tuban-New-Sports-Touch-Running-font-b-Fitness-b-font-Jogging-Arm-Belt-font-b-Holder.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>5. Uchwyt na telefon</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Czy to na siłownię, czy na jogging - uchwyt na telefon to gadżet, który bardzo ułatwia kontrolowanie postępów treningowych na aplikacji czy słuchanie własnej muzyki podczas ćwiczeń. Zazwyczaj uchwyty są uniwersalne i nie trzeba dopasować ich do marki telefonu. Dzięki przezroczystej folii można operować telefonem bez potrzeby trzymania go w ręce.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
6. Kółko do pilatesu</div>
<div>
<a href="http://i90.twenga.com/sport/obrecz-pilates/kolko-do-pilates-34cm-tp_7170938268391394853f.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="126" src="http://i90.twenga.com/sport/obrecz-pilates/kolko-do-pilates-34cm-tp_7170938268391394853f.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
Ci, którzy od morderczych treningów ze sztangą wolą spokojniejsze formy aktywności, mogą być zainteresowani kółkiem do pilatesu. Zwiększa opór przy wykonywaniu ćwiczeń i pomaga modelować sylwetkę poprzez pobudzanie mięśni głębokich.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://images.okazje.info.pl/p/sport-i-hobby/7180/th300/sapphire-hula-hop-z-masazem-sg-050.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://images.okazje.info.pl/p/sport-i-hobby/7180/th300/sapphire-hula-hop-z-masazem-sg-050.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
7. Hula hop</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://static.mango.pl/zdjecia/crop/87/141987_org.jpg.p_730_730_0.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://static.mango.pl/zdjecia/crop/87/141987_org.jpg.p_730_730_0.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>Propozycja głównie dla młodszych. Warto wszczepiać dzieciom nawyki zdrowego trybu życia, będzie im wtedy łatwiej w przyszłości. Hula hop to doskonała zabawa, ale i niezły ruch - pomocne przy likwidowaniu boczków :) Są również specjalne hula hop zaprojektowane dla dorosłych ze specjalnymi wypustkami wzmagającymi masaż problematycznych miejsc.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
8. Skakanka</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Od podwórkowego trzepaka do bokserskiego ringu - skakanka jest niesamowicie elastycznym przyrządem. Zapomnijcie o kawałku niewygodnego sznurka! Dzisiaj sklepy oferują bardzo szeroki asortyment skakanek: z licznikami obrotów, z cięższym sznurkiem lub nawet zupełnie bez niego! Wspaniały drobiazg dla małych i dużych. Przy wyborze zwróćmy uwagę na miękkie i wygodne rączki.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://mmo.pl/9999-16786-thickbox/waga-kuchenna-beurer-ks-25.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://mmo.pl/9999-16786-thickbox/waga-kuchenna-beurer-ks-25.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>9. Elektroniczna waga kuchenna</div>
<div>
<br /></div>
<div>
70% sukcesu w dbanie o swój organizm to odpowiednie odżywianie. Z pewnością pomoże w tym waga kuchenna - ja ze swoją niemal się nie rozstaję :) Nie musi mieć mnóstwa funkcji, bo to może tylko odstraszyć - wybierzmy taką, która będzie najłatwiejsza w użyciu i najmniejsza, by nie zajmowała miejsca w kuchni.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
10. Płyty treningowe</div>
<div>
<a href="https://media2.popsugar-assets.com/files/2011/03/11/5/192/1922507/cab2c4c98cd2c44b_FitnessMain.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="142" src="https://media2.popsugar-assets.com/files/2011/03/11/5/192/1922507/cab2c4c98cd2c44b_FitnessMain.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
Ten pomysł można wykorzystać przy szukaniu prezentów dla początkujących i dla seniorów - ci, którzy ćwiczą dłużej, albo już je mają, albo ich nie potrzebują (zawsze można się skonsultować, której płyty im brakuje). Istnieje wiele treningów na DVD adresowanych do osób starszych, co może wpłynąć bardzo pozytywnie na samopoczucie i aktywność.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
11. Roller</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQIDj67bVTcMy4djrlcmCdF8DVpH756ka2HvumAh27aJyjz5RDOSxsysn0" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQIDj67bVTcMy4djrlcmCdF8DVpH756ka2HvumAh27aJyjz5RDOSxsysn0" style="user-select: none;" width="200" /></a>Narzędzie tortur zwane rollerem sprawdzi się właściwie bez względu na to, jaką dziedzinę sportu się uprawia. Choć to tylko kawałek lekkiego piankowego wałka, wiele osób (ze mną na czele) trzymają się od niego z daleka - spotkanie z nim jest bolesne! Odważni są sowicie nagradzani, bo używanie rollera przynosi wiele korzyści, m.in. przyspiesza regenerację, redukuje cellulit, angażuje więcej grup mięśniowych i pobudza krążenie.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="https://twojlunchbox.pl/850-5591-large/oxo-dwupoziomowy-szczelny-lunchbox-13-l-.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://twojlunchbox.pl/850-5591-large/oxo-dwupoziomowy-szczelny-lunchbox-13-l-.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a><br />12. Lunchbox</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pudło. Micha. Gdzieś te zdrowe sałatki, musy, placuszki i inne komosy trzeba trzymać! Dobry lunchbox musi spełniać kilka podstawowych warunków: nie może przeciekać, musi być pozbawione BPA, musi być łatwe w umyciu i lekkie. Lunchboxów nigdy nie za wiele!</div>
<div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://static1.wakeupandsquat.com/423-thickbox_default/wus-x-power-jewels.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://static1.wakeupandsquat.com/423-thickbox_default/wus-x-power-jewels.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<br />13. Biżuteria</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sztangi można nie tylko brać na klatę, ale i na niej nosić :) Biżuteria ze sportowymi akcentami będzie idealnym drobiazgiem świątecznym, prezentem za dotychczasową wytrwałość lub motywacją do osiągania kolejnych celów.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://images.nike.com/is/image/DotCom/PDP_HERO/NJN65_911_A/opaski-czolo-printed.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://images.nike.com/is/image/DotCom/PDP_HERO/NJN65_911_A/opaski-czolo-printed.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
14. Opaski do włosów</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wlatujące na twarz włosy, notorycznie zjadane podczas kolejnych burpeesów... o nie. Elastyczne opaski mają całkiem niezłą reputację jeśli chodzi o trzymanie czupryny w miejscu bez względu na to, jak bardzo będziemy nią trząść podczas treningu. W dodatku wyglądają bardzo ładnie i są dostępne w wielu różnych kolorach i wzorach - na pewno spodobają się każdej aktywnej dziewczynie. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
15. Mata</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="https://cdn.shopify.com/s/files/1/1089/2102/products/055A0525.jpg?v=1461084673" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="https://cdn.shopify.com/s/files/1/1089/2102/products/055A0525.jpg?v=1461084673" style="user-select: none;" width="200" /></a>Maty mają to do siebie, że potrafią się całkiem szybko zużywać, w związku z czym każda dodatkowa jest mile widziana. Należy dopasować matę do sportu uprawianego przez daną osobę. Przykład: moja Mama ćwiczy jogę na bardzo cienkiej macie specjalnie przystosowanej do jogi, ja podczas treninu funkcjonalnego korzystam z odrobinę grubszej maty, natomiast mój Tata rozciąga się na tak miękkiej macie, że można spokojnie na niej spać :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://egaga.pl/wp-content/uploads/2012/09/chusta.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="165" src="http://egaga.pl/wp-content/uploads/2012/09/chusta.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>16. Chusta Buff</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Zawsze patrzę z wielkim podziwem na tych, którzy biegają w zimie. Jeśli osoba obdarowana należy do tej grupy, na pewno ucieszy się z ciepłej chusty na szyję. Firma Buff z nich słynie - wybór stylu, materiałów jest bardzo szeroki. Można też pokusić się o zestaw - czapka i szalik w tym samym deseniu. Świetny prezent również dla dzieci - szczególnie, jeśli mowa o fance filmu Frozen, z motywem którego Buff ma całą kolekcję.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
</div>
<div>
<a href="http://polarimport.pl/allegro/PB/trx/35.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://polarimport.pl/allegro/PB/trx/35.jpg" style="user-select: none;" width="196" /></a></div>
<div>
17. Taśma TRX</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Najpierw korzystali z nich żołnierze w terenie, a teraz cały świat. Taśmy z rodzaju TRX są bardzo popularne i oferowane przez wielu różnych producentów. Świetny prezent dla ćwiczących w domu i podróżujących, ponieważ są bardzo lekkie i wprowadzają ogromnie dużo możliwości urozmaicenia treningów.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /><a href="https://cdn.shopify.com/s/files/1/0787/5255/products/i-SRGB-63236-workitoutgymbag-pizza.jpg?v=1455233591" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://cdn.shopify.com/s/files/1/0787/5255/products/i-SRGB-63236-workitoutgymbag-pizza.jpg?v=1455233591" style="user-select: none;" width="200" /></a><a href="https://cdn.shopify.com/s/files/1/0787/5255/products/i-SRGB-63236-workitoutgymbag-pizza.jpg?v=1455233591" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /></a>18. Torba treningowa</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Powiem szczerze: ja jeszcze swojej idealnej torby treningowej nie znalazłam - do momentu, gdy zobaczyłam tę ze zdjęcia po prawej :) Minęły już czasy, gdy torby wyglądały topornie, niewdzięcznie i różniły się od siebie tylko kolorem. Bardzo popularne są te, które wyglądają zupełnie jak klasyczne damskie torebki! To, co je wyróżnia, to lekka konstrukcja, mnóstwo przegródek dopasowanych do potrzeb aktywnych osób (oddzielna na buty, bidon, kosmetyki, brudne ubrania, drobiazgi).</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
</div>
<div>
<a href="http://www.euro.com.pl/fckeditor/image/parowar-2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="177" src="http://www.euro.com.pl/fckeditor/image/parowar-2.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
</div>
<div>
19. Parowar</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Gotowanie na parze to bardzo szybki i zdrowy sposób na przygotowanie całego obiadu w zaledwie kilkanaście minut. Będzie świetnym prezentem dla tych, którym trudno znaleźć czas na zdrowe odżywianie lub tych, którzy do wykarmienia mają całą gromadę :)<br /></div>
<div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="https://prod-dietbyann.e24files.com/saleproduct/1/a150a05326ae8ae56375a362191f199e/photoUrl.jpeg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://prod-dietbyann.e24files.com/saleproduct/1/a150a05326ae8ae56375a362191f199e/photoUrl.jpeg" style="user-select: none;" width="199" /></a>20. Dieta online szyta na miarę</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Osoby, które stawiają pierwsze kroki do zdrowego stylu życia, będą wdzięczne za taki prezent. Portale takie jak bebio.pl, hpba.pl czy vitalia.pl oferują dietę online, która jest dopasowana do celów i preferencji. Takie rozwiązanie chwali sobie wiele osób chociażby ze względu na dostęp do diety przez aplikacje, wygodę użycia, różnorodność dań, możliwość wykluczenia lub zamiany potraw i możliwości dodatkowych konsultacji z dietetykiem. Ten prezent lepiej skonsultować wcześniej z osobą obdarowaną.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://static4.olisko.pl/pol_pl_FIT-BLENDER-MIKSER-BIDON-MIX-GO-SMOOTHIE-3LG-27433_2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="191" src="http://static4.olisko.pl/pol_pl_FIT-BLENDER-MIKSER-BIDON-MIX-GO-SMOOTHIE-3LG-27433_2.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>21. Mikser z pojemnikiem-bidonem</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kolejny pomysł z półki AGD. Rach-ciach, szybki miks, koktajl gotowy i nawet nie trzeba go przelewać do kolejnego pojemnika! Gwarancja prędkości światła podczas przygotowania i szczelności (nigdy więcej koktajlu rozlanego po całej torbie. Nigdy!). Łatwe w użyciu, umyciu... nic dodać, nic ująć. Poręczne dla zabieganych miłośników smoothie i nie tylko.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://image.ceneo.pl/data/article_picture/57/67/5587-47ec-4586-b3e1-c197963be21b_picture.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="149" src="http://image.ceneo.pl/data/article_picture/57/67/5587-47ec-4586-b3e1-c197963be21b_picture.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>22. Słuchawki bezprzewodowe</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Biegniesz przed siebie, kabel się plącze, zahaczasz o niego przypadkowo, słuchawka wypada lub co gorsza - telefon... Znasz to uczucie? Koniec temu procederowi kładą słuchawki bezprzewodowe, które oferuje większość firm ze sprzętem audio.<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
</div>
<div>
<a href="http://jogastyl.pl/pol_pl_Zestaw-do-jogi--457_1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="145" src="http://jogastyl.pl/pol_pl_Zestaw-do-jogi--457_1.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>23. Zestaw do jogi</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kto praktykuje jogę w zaciszu własnych czterech ścian, ten z pewnością doceni zestaw do jogi. O ile w dobrze wyposażonym studiu mamy dostęp do wszystkich potrzebnych przyrządów, w domu niekoniecznie - taki zestaw będzie więc bardzo praktycznym prezentem. Zestawy najczęściej złożone są z maty, paska, klocka, bolstera, koca i poduchy do medytacji.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://jestemrodzicem.pl/wp-content/uploads/2014/09/wycieczki_rowerowe.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://jestemrodzicem.pl/wp-content/uploads/2014/09/wycieczki_rowerowe.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>24. Rower / hulajnoga / deska / łyżwy / rolki</div>
<div>
<br /></div>
<div>
</div>
<div>
To kategoria pomysłów większego kalibru. Wybór rowerów jest tak gigantyczny, że dla każdego znajdzie się opcja idealnie dopasowana do potrzeb. Na hulajnogach można zobaczyć nie tylko małe brzdące, ale i ludzi w garniturach, którzy w ten sposób szybciej docierają do pracy. Deski czy rolki będą wspaniałym prezentem do wykorzystania za kilka miesięcy. A obecny sezon zimowy aż prosi się o łyżwy!<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="http://spasungate.pl/wp-content/uploads/2014/09/karta-upominkowa.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="125" src="http://spasungate.pl/wp-content/uploads/2014/09/karta-upominkowa.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>25. Karta upominkowa</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Choć można uznać to za ucieczkę od problemu, dobrze dobrana karta upominkowa może być strzałem w dziesiątkę. Masaż, nowe ciekawe zajęcia (np. trampoliny w Hangarze), konsultacje u dietetyka, szkolenie z zakresu zdrowego żywienia lub ćwiczeń, catering dietetyczny, a może trening personalny lub warsztaty ze znanym trenerem? Do wyboru do koloru!<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Na koniec kilka ważnych uwag. Uważajmy, by naszym prezentem nikogo nie urazić! Wrażliwe osoby mogą źle odebrać podarowanie karnetu na dietę lub płyt treningowych uznając je za niestosowną sugestię. Ponadto, odradzam kupowanie takich prezentów jak buty, skarpetki, bluzki czy leginsy, ponieważ obdarowana osoba powinna zmierzyć je przed zakupem. Wiele podobnych gadżetów do wyliczonych powyżej możecie znaleźć w TKMaxx lub sklepach sportowych.<div>
</div>
</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Udanego polowania!</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-31366409021027287562016-11-30T09:45:00.000+01:002016-11-30T09:45:02.417+01:00Czekoladowy omlet z kaszy manny<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEUQEWMLzasoDtls3dOs7Mp82-fE2vNBdXmBGIBMhMna9Nh36vGkPK5adz3u20LWItNK9og8aUzronm2p6rMhcHJ51PMVWYt9bfB0OccPI3ZQVOfGJhIQn6CQBFLlYwIvVDgUADZmZnIRs/s1600/IMG_20161129_092025-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEUQEWMLzasoDtls3dOs7Mp82-fE2vNBdXmBGIBMhMna9Nh36vGkPK5adz3u20LWItNK9og8aUzronm2p6rMhcHJ51PMVWYt9bfB0OccPI3ZQVOfGJhIQn6CQBFLlYwIvVDgUADZmZnIRs/s640/IMG_20161129_092025-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
Najpopularniejszym postem na stronie od chwili wstawienia do chwili obecnej niezmiennie jest <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/04/omlet-z-kaszy-manny-z-owocami.html" target="_blank">przepis na omlet z kaszy manny</a>. Nic dziwnego - pięknie się prezentuje, jest puszysty i smakuje jak ciasto :) Robię go bardzo często, eksperymentuję z połączeniami różnych owoców i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Najchętniej dodaję do niego pokrojoną w kostkę brzoskwinię, a w połączeniu z rodzynkami wychodzi al'a sernik - cudo!<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Obecnie jestem w trakcie trzeciej przeprowadzki w tym roku (w tym drugiej za granicą), więc po raz kolejny organizuję w kuchni czyszczenie zapasów. Przeglądając najwyższe półki znalazłam kakao i w ten sposób zrodził się pomysł na dzisiejszą propozycję - nową wersję popularnego omletu.<br />
<br />
Trochę kakao w końcówce listopada wszystkim nam się przyda!</div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<div>
<h2>
<b><u>Czekoladowy omlet z kaszy manny</u></b></h2>
</div>
<div>
<div>
Porcje: <b>2</b><br />
320 kcal<br />
BWT 19/35/12<br />
Czas przygotowania: 15 minut</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<h4>
<b>Składniki:</b></h4>
</div>
<div>
<br />
<ul>
<li>10g jagód goji, niesłodzonej żurawiny lub innych pokrojonych bakalii</li>
<li>4 jajka</li>
<li>100g jogurtu naturalnego</li>
<li>40g kaszy manny</li>
<li>2 płaskie łyżeczki kakao</li>
<li>1/3 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>2 łyżeczki miodu </li>
</ul>
</div>
<div>
<b><br /></b>
<h4>
<b>Przygotowanie:</b></h4>
</div>
<div>
Wrzucić bakalie do szklanki z ciepłą wodą. Pozostałe składniki dokładnie wymieszać rózgą.<br />
Powstałą masę wylać na patelnię, na wierzch wysypać bakalie i smażyć na średnim ogniu <b>pod przykryciem</b> do momentu, gdy wierzch omleta się zetnie.<br />
Omlet przekroić na pół i polać łyżeczką miodu.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAAtFDacvY7xlqYz_ZD05nos0fMAEaMpEmf4Hp8LvjlRNhqOZUmQI0cM6EYK0BMxuVSE8ck8rcrKSmSzUF_lCtzBlD9L6RIMCXoKJDaB2tggXg4MsL_jjVfsi85Y1MLQCfFSQiO3EZ-xwn/s1600/IMG_20161129_091958-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAAtFDacvY7xlqYz_ZD05nos0fMAEaMpEmf4Hp8LvjlRNhqOZUmQI0cM6EYK0BMxuVSE8ck8rcrKSmSzUF_lCtzBlD9L6RIMCXoKJDaB2tggXg4MsL_jjVfsi85Y1MLQCfFSQiO3EZ-xwn/s640/IMG_20161129_091958-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<b><br /></b><b>Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-46089663120308073842016-11-29T08:52:00.000+01:002016-11-29T09:33:14.858+01:00W&H Zestaw #2<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CtY4LFx-wt6mH-LPe1Iary8ZOe1x8UuSN0ZBZwCOYgrivGe72n-davsj3hQ4ixd6fkgprWw88BEYz2yeUtzlqSFV4VOsNxbz3FQAX2wWtfg2I63ISePWKSjxk2jJEBTErlyR1MIaJIss/s1600/zestaw2.png" imageanchor="1"><img border="0" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1CtY4LFx-wt6mH-LPe1Iary8ZOe1x8UuSN0ZBZwCOYgrivGe72n-davsj3hQ4ixd6fkgprWw88BEYz2yeUtzlqSFV4VOsNxbz3FQAX2wWtfg2I63ISePWKSjxk2jJEBTErlyR1MIaJIss/s640/zestaw2.png" width="640" /></a><br />
<div>
<br /></div>
<div>
W Wasze ręce / oczy / monitory / ekrany oddaję drugi całodniowy zestaw stworzony z przepisów zamieszczonych na Widelcu. Podobnie jak pierwszy, składa się z 5 różnych posiłków. Jest zbilansowany tak, by zawierał odpowiednią ilość białek, dobre tłuszcze i wartościowe węglowodany. I oczywiście tak, żeby nie było nudno! Dopasujcie ilości do Waszego zapotrzebowania, bierzcie listę zakupów i do dzieła! Zachęcam do zrobienia podwójnej porcji - będzie na dwa dni lub dla drugiej połówki, przyjaciółki, sąsiada... To będzie wspaniały dzień dla miłośników placków na śniadanie, kaszy jaglanej i dobrej rybki.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Adnotacja: Przepis na baton owsiany jest na 10 porcji - schowajcie nadprogramowe batony w zamrażarce na czarną godzinę :)<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Przy okazji: wszystkie zestawy możecie znaleźć w pasku nawigacyjnym na górze w sekcji "Widelec" w zakładce "Zestawy".<br />
<br />
Jeśli skorzystacie z zestawu, za co serdecznie trzymam kciuki, ślicznie proszę o opinię w komentarzach :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Smacznego!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<h2 style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Istok Web", sans-serif;">
<b style="box-sizing: border-box;"><u style="box-sizing: border-box;">ZESTAW #2</u></b></h2>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Istok Web", sans-serif;">
Porcje: <b>2</b></div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Istok Web", sans-serif;">
kcal: 1431</div>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Istok Web", sans-serif;">
B/W/T: 81/219/36</div>
<h2 style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Istok Web", sans-serif;">
<b style="box-sizing: border-box;"><br style="box-sizing: border-box;" /></b><b style="box-sizing: border-box;">Menu:</b></h2>
<div style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: "Istok Web", sans-serif;">
<div style="box-sizing: border-box;">
<div style="font-family: "Times New Roman";">
Śniadanie: <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/puchate-placuszki-sniadaniowe.html" target="_blank">Puchate placuszki śniadaniowe</a></div>
<div style="font-family: "Times New Roman";">
Przekąska: <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/batoniki-owsiane.html" target="_blank">Baton owsiany</a></div>
<div style="font-family: "Times New Roman";">
Obiad: <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/07/osos-w-sosie-teryiaki-z-bazyliowa-kasza.html" target="_blank">Łosoś teryiaki z kaszą bazyliową</a></div>
<div style="font-family: "Times New Roman";">
Podwieczorek: <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/budyn-jaglany-o-smaku-pomaranczowo.html" target="_blank">Budyń jaglany o smaku pomarańczowo-waniliowym</a></div>
<div style="font-family: "Times New Roman";">
Kolacja: <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/brokuy-z-pieczona-marchewka.html" target="_blank">Brokuły z pieczoną marchewką</a></div>
<div style="font-family: "Times New Roman";">
<br /></div>
</div>
</div>
<h2>
<b>Lista zakupów: </b></h2>
</div>
<div>
<ul>
<li>6 łyżek mąki kokosowej</li>
<li>2 łyżki cukru (ksylitolu, kokosowego, u mnie erytrytolu)</li>
<li>2 szczypty proszku do pieczenia</li>
<li>6 białek jaj</li>
<li>2 łyżki musu z banana, dyni, jabłka (ważne, by był dobrze rozbity)</li>
<li>2 szklanki mleka</li>
<li>2 łyżki kawałków czekolady (opcjonalne)</li>
<li>pół łyżeczki oleju kokosowego/oliwy</li>
<li>pół szklanki + półtorej łyżki miodu</li>
<li>pół szklanki masła orzechowego</li>
<li>120g płatków owsianych</li>
<li>70g odżywki białkowej</li>
<li>2 ćwiartki + łyżeczka soku z cytryny</li>
<li>2 łyżeczki startego imbiru (lub pół łyżeczki suchego)</li>
<li>łyżka sezamu</li>
<li>4 łyżki sosu sojowego</li>
<li>200g łososia</li>
<li>kilka listków bazylii (można także wykorzystać miętę, pietruszkę lub kolendrę)</li>
<li>2 garści sałaty</li>
<li>1 pomidor</li>
<li>ćwiartka cebuli</li>
<li>180g kaszy jaglanej</li>
<li>6 daktyli</li>
<li>łyżka + pół łyżeczki ekstraktu waniliowego</li>
<li>sok z połowy pomarańczy + plasterki do dekoracji</li>
<li>1 brokuł</li>
<li>400g obranej marchewki</li>
<li>125g jogurtu naturalnego</li>
<li>2 ząbki czosnku</li>
<li>50g sera feta pokrojonego w drobną kostkę</li>
<li>2 łyżeczki czarnuszki</li>
</ul>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-4636054411894803212016-11-24T14:56:00.000+01:002016-11-24T14:56:57.758+01:00Kotleciki z ciecierzycy<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY8pBko0EW_4D2CWwErKUBYUoGjEsFAv6aL7v8yLsl_f45ELQB9A47X-iL-kVSgXiyw9c28uqX7RGhSxbhKr6iPOUsyCJAtvo4YmudVRdgf_KOTdbrepbPmgZ3v1MnVVbXMInZFLIREa6i/s1600/IMG_20161123_150512-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhY8pBko0EW_4D2CWwErKUBYUoGjEsFAv6aL7v8yLsl_f45ELQB9A47X-iL-kVSgXiyw9c28uqX7RGhSxbhKr6iPOUsyCJAtvo4YmudVRdgf_KOTdbrepbPmgZ3v1MnVVbXMInZFLIREa6i/s640/IMG_20161123_150512-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
Nigdy nie zapomnę, gdy pierwszy raz spróbowałam falafeli. W tamtym czasie nie były jeszcze popularne w Polsce, a przynajmniej nie w takiej skali, jak obecnie. Zamówiłam to, co polecił przewodnik, ba, nawet do końca nie wiedziałam, co zamawiam. Był to mój pierwszy posiłek w Izraelu, a zarazem pierwszy kontakt z tamtejszą kuchnią. I chociaż jedliśmy w małym, zdecydowanie niewysublimowanym przydrożnym barze, to muszę przyznać, że to chyba nadal były najlepsze falafele, jakie kiedykolwiek jadłam.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Od tamtej pory minęło parę ładnych lat, a ciecierzycowe kulki można dostać w niemal każdym miejscu - od podrzędnego kebaba do topowej restauracji. Nic dziwnego - łączą w sobie dwa popularne nurty żywieniowe: bezmięsne odżywianie i fast food. Po prostu fast food dla wegan.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
A gdzie w tym wszystkim zdrowe odżywianie? Cóż, nie ma. Falafele są smażone na głębokim tłuszczu, co znacznie podwyższa ich wartość kaloryczną. W związku z tym od razu zaznaczam - kotlety w moim przepisie to nie falafele, ponieważ są nie smażone, a pieczone. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinHfDVu7xzeoMGjnpmwCYtOcpfNQgmpe3CJm6lzJUwgzlXS1d6hZzqkQWfUg97iTyhzTu8uVFvRuY55QHcnN-BR3WKjX5oGnTHosWfYinqPGtZIuWUuIprbXCd3a1MNIzli0s0RXigxHdt/s1600/IMG_20161123_150656-01.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinHfDVu7xzeoMGjnpmwCYtOcpfNQgmpe3CJm6lzJUwgzlXS1d6hZzqkQWfUg97iTyhzTu8uVFvRuY55QHcnN-BR3WKjX5oGnTHosWfYinqPGtZIuWUuIprbXCd3a1MNIzli0s0RXigxHdt/s320/IMG_20161123_150656-01.jpeg" width="320" /></a></div>
Zapewne znalazłoby się kilka opinii, że pieczenie w piekarniku powoduje suchość kotletów. Owszem, falafele są zdecydowanie bardziej tłuste, przez co są wilgotne i są lepszym nośnikiem smaku, ale za to moje kotlety nadrabiają lekkością, a jeśli zestawimy je z odpowiednimi dodatkami takimi jak sos czosnkowy i chleb naan, to nawet się nie zorientujemy, że zaszła jakakolwiek zmiana - a jeśli już, to na lepsze! Zdrowe wybory to nierzadko sztuka kompromisów. To trochę tak, jak porównywanie tłustych muffinów z ich <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/szarlotkowe-muffiny-owsiane.html" target="_blank">owsianą wersją</a> - jest na pewno inaczej, ale zdrowiej. I nadal smacznie - tu żadnych kompromisów nie ma!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Z przykrością stwierdzam, że chlebek naan ze zdjęcia nie jest mojego autorstwa. Jeśli macie chwilę, żeby zrobić takie chlebki, polecam <a href="https://www.nigella.com/recipes/guests/jessamyn-waldman-rodriguezs-naan" target="_blank">ten przepis Nigelli Lawson</a>, z którego wielokrotnie korzystałam. Pamiętam, jak zrobiłam je na Wielkanoc i nie zdążyły dotrzeć na stół - co do jednego zostały pochłonięte przez dzieciaki, które grasowały w kuchni ;)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div>
Falafele chodziły za mną już od wielu dni, a ta wersja ciecierzycowych kotletów na pewno zaspokaja potrzebę. I o to chodzi!<br />
<br /></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div>
<b><u>Kotlety z ciecierzycy z chlebkiem naan</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 4</div>
<div style="text-align: justify;">
298 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 14/51/5</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 10 minut + 30 minut pieczenia</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b><br />
<b><br /></b>
Kotlety:</div>
</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<ul>
<li>szklanka suchej ciecierzycy (NIE można użyć ciecierzycy z puszki!)</li>
<li>1 cebula pokrojona w kostkę</li>
<li>5 łyżek posiekanej kolendry</li>
<li>5 łyżek posiekanej natki pietruszki</li>
<li>3 posiekane ząbki czosnku</li>
<li>pół łkmin indyjski</li>
<li>1/4 łyżeczki suszonej kolendry</li>
<li>sól, pieprz</li>
</ul>
Dodatki:<br />
<ul>
<li>4 chlebki naan po 30g (lub sięgnij po <a href="https://www.nigella.com/recipes/guests/jessamyn-waldman-rodriguezs-naan" style="font-family: "Times New Roman"; text-align: start;" target="_blank">ten przepis Nigelli Lawson</a>)</li>
<li>liście sałaty</li>
<li>125g jogurtu</li>
<li>ogórek</li>
<li>dodatkowy ząbek czosnku do sosu</li>
</ul>
<b>Przygotowanie:</b><br />
<br />
Ciecierzycę zalewamy dużą ilością wody i odstawiamy na minimum 8 godzin (może być więcej). Najlepiej zalać ją wieczorem, by zrobić kotlety następnego dnia. Można też zrobić to tego samego dnia z samego rana.<br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Ciecierzycę odsączyć z wody. Wszystkie składniki zblendować (użyłam miksera-żyrafy) na gładką masę, ulepić małe płaskie kotleciki (z powyższego przepisu ulepiłam 16 kotletów, po 4 na porcję). Piec przez 30 minut, w połowie czasu przekręcając kotlety na druga stronę.<br />
<br />
Sos czosnkowy: wymieszać jogurt, wyciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz.<br />
<br />
Podawać z sosem, chlebkiem naan lub innym podpieczonym pełnoziarnistym chlebem, pokrojonymi w słupki ogórkami i sałatą.<br />
<br />
<span style="color: #0000ee; font-family: "times new roman"; text-decoration: underline;">Inspiracja.</span></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwUir6zqbYAw-K9QC8cjS-wB0hwhr_SFJ5EQgFz_vWa4lgh3KI-_J7-gRB-XMbj_xqemBqIk3cAq1HwMtKzpDs6zzlMMaJFcuI6ARkZgX-JblR4g3XWmVlrr9tKQbKXXRShk8x4-OeLA3Q/s1600/IMG_20161123_150746-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwUir6zqbYAw-K9QC8cjS-wB0hwhr_SFJ5EQgFz_vWa4lgh3KI-_J7-gRB-XMbj_xqemBqIk3cAq1HwMtKzpDs6zzlMMaJFcuI6ARkZgX-JblR4g3XWmVlrr9tKQbKXXRShk8x4-OeLA3Q/s640/IMG_20161123_150746-01.jpeg" width="513" /></a></div>
<br /></div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-88946370292268016872016-11-22T09:00:00.000+01:002016-11-22T09:00:34.805+01:00Szarlotkowe muffiny owsiane<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOKEWfNTkE8NMKunb_VV_eMlDuOf5j9AWG9y_i4EotVYsd7Mxp5kzTDlZARmz1MB88dxY64y7TuVr6aweh1g32DxKvRa3x0fBPm162K3lvZMIryOdVjeBUD2ZTIcCIpjLSi0nlxde46GZk/s1600/IMG_20161121_081259-01.jpeg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOKEWfNTkE8NMKunb_VV_eMlDuOf5j9AWG9y_i4EotVYsd7Mxp5kzTDlZARmz1MB88dxY64y7TuVr6aweh1g32DxKvRa3x0fBPm162K3lvZMIryOdVjeBUD2ZTIcCIpjLSi0nlxde46GZk/s640/IMG_20161121_081259-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Niektórzy mówią, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Może i czasem mają rację, ale na pewno nie w kwestii tego śniadania! <div>
<br /></div>
<div>
Już kilkukrotnie wychwalałam na łamach tego bloga instytucję śniadania z piekarnika. Jest w tym coś naprawdę rozgrzewającego i dobrze nastrajającego na cały dzień. Anglicy też najwyraźniej tak uważali, gdy kilkadziesiąt lat temu stworzyli śniadaniowe <i>breakfast muffins</i>. Dobrze zbilansowane, w sam raz, by chwycić w łapkę i iść podbijać świat. Amerykanie oczywiście zrobili z nimi to, co z każdym innym daniem, czyli dodali tonę tłuszczu i cukru i tak powstały muffinowe bomby kaloryczne miłościwie panujące na półkach sklepowych... ale o tym kiedy indziej. Clue akapitu: śniadanie z piekarnika - to jest to!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Z kolei owsianka jest jednym z moich (i nie tylko moich) ulubionych posiłków na początek dnia. Prosta, szybka, niewymagająca dziwnych składników, zawsze smaczna. Do tego magiczne połączenie jabłek i cynamonu w każdej szanującej się szarlotce mówi samo za siebie. Łącząc te wszystkie aspekty powstaje śniadaniowy fenomen: muffiny o smaku szarlotki i wartościach odżywczych owsianki.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wiele osób może zniechęcić konieczność pieczenia. Mnie z kolei zachęca, bo paradoksalnie zaoszczędza czas rano. A rano czas to pieniądz! Wystarczy wygospodarować 10 minut poprzedniego wieczoru, po pół godzinie wyjąć z piekarnika, powstrzymać się od ich natychmiastowego spałaszowania, a przez kolejne 2 poranki cieszyć się czekającym na nas śniadaniem. Smakuje dobrze zarówno na ciepło, jak i na zimno, więc przy napiętym planie można zjeść muffiny po drodze do pracy czy szkoły, a w luźniejsze dni podgrzać kilka minut w piekarniku. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Myślę, że to również fajny sposób na zdrowe śniadanie dla dzieci. W końcu to ciastka na śniadanie!</div>
<div>
A jeśli nie na śniadanie, to na podwieczorek do kawy - w końcu jeden muffin to tylko 140 bardzo wartościowych kalorii (w przeciwieństwie do wspomnianego amerykańskiego odpowiednika).</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div>
<b><u>Szarlotkowe muffiny owsiane</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 2</div>
<div style="text-align: justify;">
429 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 17/73/9</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 10 minut + 30 minut pieczenia</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b></div>
</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<ul>
<li>125 g jogurtu</li>
<li>pół szklanki mleka</li>
<li>2 jajka</li>
<li>cynamon (ćwierć lub pół łyżeczki, zależnie od upodobań)</li>
<li>1 łyżka miodu</li>
<li>4 łyżki rodzynek</li>
<li>80 g płatków owsianych</li>
<li>1 spore jabłko obrane i pokrojone w kostkę</li>
</ul>
<b>Przygotowanie:</b><br />
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.<br />
Jogurt, mleko, jajka, cynamon i miód dobrze wymieszać w misce.<br />
Dodać resztę składników i wymieszać (można odłożyć kilka rodzynek, by ozdobić nimi wierzch muffinek).<br />
Przełożyć do foremek lub kokilek - korzystałam z silikonowych, masy wystarczyło na 6 foremek.<br />
Piec 30 minut. <br />
<br />
Porcja to połowa przepisu, więc w moim przypadku 3 muffiny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifHwrXm2tSZcOaFsDmioMVW7FDmW_jacRYxFd-IWIGjAjaG70K-gBLxdrutdCsEzV81pRB2dqypKPQ1NY-Dg5fA38DNtOUiCCuuar7uZ29me2G4M1L9gt9qP6NxS2ce0_VYwhIOctTmbbE/s1600/IMG_20161120_222515-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifHwrXm2tSZcOaFsDmioMVW7FDmW_jacRYxFd-IWIGjAjaG70K-gBLxdrutdCsEzV81pRB2dqypKPQ1NY-Dg5fA38DNtOUiCCuuar7uZ29me2G4M1L9gt9qP6NxS2ce0_VYwhIOctTmbbE/s640/IMG_20161120_222515-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<a href="http://filozofiasmaku.blogspot.fr/2014/10/owsianka-szarlotkowa-z-piekarnika.html" style="font-family: "Times New Roman"; text-align: start;" target="_blank">Inspiracja.</a></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /><div>
<div>
<div>
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-76302346066763616812016-11-21T10:26:00.000+01:002016-11-21T10:27:21.448+01:00Komosa ryżowa z czerwoną fasolą i fetą<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1iglHM20DavLhL5fUCuKncD1s5-9hER8XmxwzvOg9IYJeWAzqKfP6uU6rXhqf58ORMwYrSv4w78dDPS6fiajpRgMp8Y9DDdfmdpz8j43cF8wkw7WXbvE5wRxn2bkA1cM_QuoW5U8Dl_-2/s1600/IMG_20161110_134408-01+%25281%2529.jpeg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1iglHM20DavLhL5fUCuKncD1s5-9hER8XmxwzvOg9IYJeWAzqKfP6uU6rXhqf58ORMwYrSv4w78dDPS6fiajpRgMp8Y9DDdfmdpz8j43cF8wkw7WXbvE5wRxn2bkA1cM_QuoW5U8Dl_-2/s640/IMG_20161110_134408-01+%25281%2529.jpeg" width="640" /></a><br />
<br />
Quinoa brzmi co najmniej jak wyspa na Pacyfiku albo dawno wymarły ród Majów. Jakiś czas temu zauważyłam, że w sprawach kulinarnych (oprócz kręgów vegan-paleo-glutenfree-lowcarb-niewiemcojeszcze) dziwna nazwa bardziej odpycha niż przyciąga, w związku z czym zostałam zwolenniczką upraszczania sobie życia. Swojsko brzmiąca komosa już nie jest taka straszna :)<br />
<br />
Komosa ryżowa w połączeniu z warzywami idealnie nadaje się do wzięcia na wynos - nie ma rzadkiego sosu, więc nic nam nie wycieknie, a do tego im bardziej będziemy trząść torebką lub plecakiem, tym lepiej się przemiesza ;) Danie robi się tak długo, jak gotuje się komosa, czyli około 20 minut. W międzyczasie wystarczy przepłukać fasolę i pokroić resztę warzyw oraz fetę, a na koniec całość wymieszać i skropić cytryną. Szybka, sycąca, lekko orzechowa w smaku i do tego bardzo zdrowa propozycja w sam raz na lunch.<br />
<br />
<div>
<b><u>Komosa ryżowa z czerwoną fasolą i fetą</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 2</div>
<div style="text-align: justify;">
366 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 18/57/8</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 20 minut</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b></div>
</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<ul>
<li>50g suchej komosy ryżowej</li>
<li>1 puszka czerwonej fasoli (250g)</li>
<li>pół niedużej cebuli (czerwona będzie świetnie pasować)</li>
<li>50g sera feta</li>
<li>1 duża papryka</li>
<li>sok z połowy cytryny</li>
<li>pieprz</li>
</ul>
<b>Przygotowanie:</b><br />
<br />
Komosę przepłukać na sicie wrzącą wodą, przełożyć do garnka, zalać podwójną ilością zimnej wody i gotować pod przykryciem do momentu, gdy komosa wchłonie całą wodę.<br />
W międzyczasie na sicie przepłukać wyjętą z puszki fasolę, pokroić cebulę w piórka, a paprykę i fetę w kostkę.<br />
Gdy komosa wchłonie wodę, wszystkie składniki wymieszać, skropić cytryną i doprawić pieprzem.<br />
<br /></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-63113254860691725992016-11-16T19:50:00.000+01:002016-11-16T23:17:15.689+01:00Puchate placuszki śniadaniowe<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRO0AXJRDjXr6kapBf_UHjMJC00smqBOGNoe7By5l7TSdNOIwAJ6jGhYz-5CkStZtwlomKvUCsI8x6RAUEzC-gt8HsgSEi4cu_yzuiXPjbmPYarVm0faynrLN9GKatIN6MsprHPRN92Zau/s1600/IMG_20161115_092953-01.jpeg" imageanchor="1" style="font-family: "times new roman"; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRO0AXJRDjXr6kapBf_UHjMJC00smqBOGNoe7By5l7TSdNOIwAJ6jGhYz-5CkStZtwlomKvUCsI8x6RAUEzC-gt8HsgSEi4cu_yzuiXPjbmPYarVm0faynrLN9GKatIN6MsprHPRN92Zau/s640/IMG_20161115_092953-01.jpeg" width="640" /></a><br />
<br />
Szukałam na nie lepszej nazwy, uwierzcie mi. Ale żaden przymiotnik nie opisze tych małych placuszków lepiej niż "puchate"!<br />
<br />
Podobnie jak <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/11/bananowe-placuszki.html" target="_blank">bananowe placki</a> są zrobione z mąki kokosowej. Jednak różnica w przygotowaniu jest zasadnicza, a to głównie za sprawą o wiele łatwiejszego procesu smażenia. Jeśli mieliście problem ze zgarnianiem bananowych placków z patelni, robiąc je z tego przepisu możecie być spokojni.<br />
<br />
Co do smaku i struktury, są one nieco inne niż w bananowych plackach. Te placuszki są bardzo delikatne i lekkie, z jednej strony zupełnie białe, więc trochę przypominają chmurki ;) I pasują do śniegowej aury, która (podobno) w Polsce już zapanowała na dobre.<br />
<br />
Do przygotowania placuszków potrzebne będą tylko białka jajek. Jeśli nie lubicie wyrzucać żółtek, zawsze można z nich zrobić maseczkę na twarz. Albo zamrozić i przygotować z nich kiedyś ciasto na specjalną okazję ;) W przepisie jest też mus z banana, dyni lub jabłka - można po prostu rozgnieść banana widelcem (bardzo dokładnie, do uzyskania jednolitej konsystencji!) lub dodać puree z dyni albo dostępny w wielu sklepach gotowy mus jabłkowy lub z innych owoców. Co do cukru, musi być to cukier granulowany, a zatem odpadają miody i inne płynne słody, za to sprawdzą się ksylitol, cukier kokosowy czy też erytrytol (nie mylić ze słodzikami, słodzików unikamy :) ). Wymienione kawałki czekolady są opcjonalne - używajmy zwykłej posiekanej nożem gorzkiej czekolady lub gotowych "chocolate chips" z gorzkiej czekolady.<br />
<br />
<div>
<b><u>Puchate placuszki śniadaniowe</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 2</div>
<div style="text-align: justify;">
273 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 19/43/9</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 20 minut</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b></div>
</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<ul>
<li>6 łyżek mąki kokosowej</li>
<li>2 łyżki cukru (ksylitolu, kokosowego, u mnie erytrytolu)</li>
<li>2 szczypty soli</li>
<li>2 szczypty proszku do pieczenia</li>
<li>6 białek jaj</li>
<li>2 łyżki musu z banana, dyni, jabłka (ważne, by był dobrze rozbity)</li>
<li>szklanka mleka</li>
<li>pół łyżki ekstraktu waniliowego (opcjonalne)</li>
<li>2 łyżki kawałków czekolady (opcjonalne)</li>
<li>pół łyżeczki oleju kokosowego/oliwy</li>
</ul>
<b>Przygotowanie:</b><br />
<br />
Do miski przesiać przez sitko mąkę, cukier, sól i proszek do pieczenia.<br />
<br />
W oddzielnej misce lekko ubić białka jaj i ekstraktem waniliowym, dodać do suchych składników razem z musem i delikatnie mieszać, dodając szklankę mleka łyżka po łyżce do osiągnięcia jednolitej masy. Delikatnie wmieszać kawałki czekolady.<br />
<br />
Na patelni na średnim ogniu rozpuścić olej, nadmiar wytrzeć ręcznikiem papierowym.<br />
<br />
Wyłożyć na patelnię masę na 4-5 placków naraz (im mniejsze, tym łatwiej je zdjąć z patelni), <u>nakryć patelnię pokrywką</u> i tak smażyć półtorej minuty z każdej strony. Powtórzyć z resztą masy.<br />
<br />
<a href="http://thebigmansworld.com/2016/03/29/healthy-fluffy-low-carb-chocolate-chip-pancakes/" target="_blank">Inspiracja.</a><br />
<br /></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b><br />
<b style="font-family: "times new roman";"><br /></b>
<b style="font-family: "times new roman";"><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn2a3xYrCRuWuRaAyb2rHBBmOHcehEGdQGe9hguRH5vFcj8ScEK00iwde86JDbD5jzIbV-_W8wV4oRjaJCz2RbS2xhTY33aLt_XAFsXWOhPM-0dLQimfZJNcaaMgxboEwpeTBLbgcjX2Js/s1600/IMG_20161115_092943-01.jpeg" imageanchor="1" style="font-family: "Times New Roman"; text-align: start;"><img border="0" height="632" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn2a3xYrCRuWuRaAyb2rHBBmOHcehEGdQGe9hguRH5vFcj8ScEK00iwde86JDbD5jzIbV-_W8wV4oRjaJCz2RbS2xhTY33aLt_XAFsXWOhPM-0dLQimfZJNcaaMgxboEwpeTBLbgcjX2Js/s640/IMG_20161115_092943-01.jpeg" width="640" /></a></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-24526498320711875252016-11-12T19:44:00.000+01:002016-11-12T21:51:14.118+01:00Batoniki owsiane<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg12UP9__1Fk6z9I4C9Z9oBeTazEFwxbhzIzXuLsRvUgTBoRIAAaR7DiRZfbu5RYNXP74XoFxtI2ntDfJCoq2KXXO55Lis_x5uyxqTWbPLHjvbTGD2d-X3wypihCdf1-hnakdsrWa_vn3ia/s1600/IMG_20161109_122443-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg12UP9__1Fk6z9I4C9Z9oBeTazEFwxbhzIzXuLsRvUgTBoRIAAaR7DiRZfbu5RYNXP74XoFxtI2ntDfJCoq2KXXO55Lis_x5uyxqTWbPLHjvbTGD2d-X3wypihCdf1-hnakdsrWa_vn3ia/s640/IMG_20161109_122443-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
To jeden z tych przepisów, który od momentu pierwszego wykonania towarzyszy mi niemal bez przerwy; do którego wracam dokładnie w momencie, w którym zapas batoników w lodówce alarmująco zbliża się do zera. Który ratuje tyłek, gdy obiecałam sobie "żadnych słodyczy!", a ochota jest wielka...<br />
<div>
<br /></div>
<div>
To również jeden z przepisów z grupy "włóż-wymieszaj-gotowe", dzięki czemu wykonanie partii batoników zajmuje nie więcej niż 5 minut. Zawiniętego w papier śniadaniowy batonika (jak sporawego cukierka) łatwo jest wziąć na wynos niczym ubezpieczenie od pokus słodyczowych.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Eksperymentowałam z różnymi dodatkami na górę - pokruszoną czekoladą gorzką, jagodami goji, orzechami - wszystko bardzo dobrze pasuje, wystarczy tylko lekko wklepać w masę, żeby później dodatki nie odpadały od batona. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Chociaż robię je od dawna, to dopiero ostatnio dowiedziałam się, że smakują trochę jak chałwa. I choć osobiście za prawdziwą chałwą nie przepadam, to za batonikami jak najbardziej!<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<b><u>Batoniki owsiane</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 10</div>
<div style="text-align: justify;">
200 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 10/26/8</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 5 minut + 15 minut mrożenia</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b></div>
- pół szklanki miodu<br />
- pół szklanki masła orzechowego<br />
- 120g płatków owsianych<br />
- 70g odżywki białkowej<br />
- szczypta soli<br />
- opcjonalnie: kawałki gorzkiej czekolady, jagody goji namoczone kilka minut, inne wedle uznania</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Przygotowanie:</b><br />
Wszystkie składniki (oprócz opcjonalnych dodatków na górę) włożyć do dużej miski i wymieszać dokładnie łyżką. Masę przełożyć do formy (używam małej silikonowej keksówki; sprawdzi się też większe opakowanie po lodach, chociaż z giętką formą jest łatwiej), posypać wybranymi dodatkami lekko je wciskając w masę i włożyć do zamrażarki na 15 minut. Po tym czasie masa powinna zastygnąć. Pokroić ostrym nożem na 10 batoników, zawinąć w papier śniadaniowy, włożyć wszystkie batony w woreczek i zamrozić. Przed zjedzeniem warto dać im się trochę ocieplić przez kilka minut.<br />
<br />
<a href="http://chocolatecoveredkatie.com/2014/08/11/protein-granola-bars/" target="_blank">Przepis pochodzi z bloga Chocolate Covered Katie.</a><br />
<br /></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-60623982681955147402016-11-10T19:58:00.000+01:002016-11-10T19:58:05.136+01:00Budyń jaglany o smaku pomarańczowo-waniliowym<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE8UpJrMvggZh_nt7C68R6TQgDIEhQPoF4rJOtIerJZmiGqIMXKofUbRi4X7BPtbZnX7Xyk7SRdvhU8ussLjbn_UKwuiixsS2k48Qa9xDOHP6PCOQVxa0__gdAARp8H1zt8DZd4FaHT-np/s1600/15056760_1815644568718463_1924388538246234112_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE8UpJrMvggZh_nt7C68R6TQgDIEhQPoF4rJOtIerJZmiGqIMXKofUbRi4X7BPtbZnX7Xyk7SRdvhU8ussLjbn_UKwuiixsS2k48Qa9xDOHP6PCOQVxa0__gdAARp8H1zt8DZd4FaHT-np/s640/15056760_1815644568718463_1924388538246234112_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Budyń jaglany obiegł blogosferę już dawno temu, ale ten przepis urzekł mnie najbardziej. Jest prosty, smaczny, słodki przez daktyle, wymaga zaledwie kilku składników, a jego pomarańczowo-waniliowy smak na długo pozostaje w pamięci.<br />
<br />
Do jego wykonania potrzebny jest blender ze stopą miksującą (czyli tzw. żyrafy) - próbowałam kiedyś użyć miksera i nie zakończyło się to zbyt dobrze...<br />
<br />
Na śniadanie, na podwieczorek, jako przekąska do pracy... posmakuje wszystkim, zapewniam!<br />
<br />
<div>
<b><u>Budyń jaglany o smaku pomarańczowo-waniliowym</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: <b>2</b></div>
<div style="text-align: justify;">
307 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 10/59/4</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 25 minut</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b><script type="text/javascript">listonic_content = '- pół pomarańczy + plasterki do dekoracji<nl />- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego<nl />- 100g kaszy jaglanej<nl />- 1 szklanka mleka<nl />- 1 szklanka wody<nl />- 6 daktyli';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Budyń jaglany o smaku pomarańczowo-waniliowym";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></div>
- 1 szklanka mleka roślinnego lub krowiego<br />
- 1 szklanka wody<br />
- 100g kaszy jaglanej<br />
- 6 daktyli<br />
- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego<br />
- sok z połowy pomarańczy + plasterki do dekoracji</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Przygotowanie:</b><br />
Mleko i wodę wymieszać w garnku i podgrzewać. Kaszę przepłukać na sitku pod bardzo gorącą wodą, wsypać do mleka i wody. Gotować, co chwilę mieszając. W międzyczasie wyjąć pestki z daktyli. Gdy kasza wchłonie większość mleka, dodać daktyle i gotować jeszcze kilka minut. Zdjąć z ognia, dodać ekstrakt waniliowy, sok z połowy pomarańczy i zblendować na gładką masę. Udekorować pomarańczą. Można polać odrobiną miodu, posypać orzechami lub innymi ulubionymi dodatkami.<br />
<br /></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<br />Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-53293031449486983142016-11-08T11:51:00.000+01:002016-11-14T15:23:07.023+01:00Jesienna jaglanka śliwkowo-orzechowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUFShKaY6n0VzG0Pva9VcsvffU5qBiJTn7wpWL4bSZ3XXDKfmeKew4fn8BgzEbowmF6nEh-OgaSTftdqbkw_sE_ju27CxNTPfOceh-FS1YfjePhjDpu7iHTI5QtClAh8B4wEFjWyXSf0IT/s1600/14592145_373433002996120_4392883943234338816_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUFShKaY6n0VzG0Pva9VcsvffU5qBiJTn7wpWL4bSZ3XXDKfmeKew4fn8BgzEbowmF6nEh-OgaSTftdqbkw_sE_ju27CxNTPfOceh-FS1YfjePhjDpu7iHTI5QtClAh8B4wEFjWyXSf0IT/s640/14592145_373433002996120_4392883943234338816_n.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Dziś rano zamiast gór i pagórków, które zazwyczaj mam przyjemność oglądać z okna, nie zobaczyłam absolutnie niczego oprócz gęstej mgły. Listopad rozkręcił się na dobre... co przypomina mi o tym, że czas najwyższy nastawić piernik świąteczny! Tak, do Świąt Bożego Narodzenia zostało niecałe 7 tygodni. Niektórzy rozpoczęli już <a href="http://i.amz.mshcdn.com/2kctSb-EpLu_CaXkk4cL53CiSqQ=/fit-in/1200x9600/https%3A%2F%2Fblueprint-api-production.s3.amazonaws.com%2Fuploads%2Fcard%2Fimage%2F270243%2Fnscpxhhq99vx.jpg" target="_blank">rytualne słuchanie Mariah Carey..</a>.<br />
<div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pozostaje tylko pogodzić się z panującą jesienią i wytoczyć odpowiednie środki do walki z chłodem i kiepską aurą. A uwierzcie mi, niewiele rzeczy działa w tym zakresie tak dobrze, jak porządne śniadanie!<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Koniec mrożonych śniadanio-deserów, koktajli i innych letnich zabaw, pora na gorącą, treściwą jaglankę. </div>
<div>
<b><u><br /></u></b></div>
<div>
<b><u>Jesienna jaglanka śliwkowo-orzechowa</u></b></div>
<div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: <b>1</b></div>
<div style="text-align: justify;">
300 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 10/53/7</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 15 minut</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Składniki:</b><span class="ListonicTag12345"><script type="text/javascript">listonic_content = '- pół szklanki mleka<nl />- 2 śliwki<nl />- 2 płaskie łyżki kaszy jaglanej<nl />- pół szklanki wody<nl />- 2 płaskie łyżki płatków owsianych<nl />- 1 orzech brazylijski<nl />- pół łyżki miodu';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Jesienna jaglanka śliwkowo-orzechowa";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></span></div>
- 2 płaskie łyżki kaszy jaglanej<br />
- 2 płaskie łyżki płatków owsianych<br />
- 2 śliwki<br />
- pół szklanki mleka<br />
- pół szklanki wody<br />
- 1 orzech brazylijski<br />
- pół łyżki miodu</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b><b>Przygotowanie:</b><br />
Kaszę i płatki wsypać do mleka i wody. Gotować, co chwilę mieszając. W międzyczasie pokroić śliwki i rozdrobnić orzecha. Gdy kasza będzie miękka, przełożyć jaglankę do miski. Wyłożyć śliwki, posypać kawałkami orzecha i polać miodem.</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman"; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-90090459454034028232016-11-07T19:46:00.000+01:002016-11-07T19:46:00.643+01:00Razem czy osobno? O wspólnych ćwiczeniach<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi30Lrdqc6nbzsRYKC3Ih33G54nHzl-CLEuR3cIdn3JMa_jkatFwBRrWBl82mZ0m-rsUtSh8GEbJFeAmYgOVMvxL6rW4n7DKbBs-RGWg1uEMl6eJPgMeMw3lYQqZ74gXdnXxlNqzPPo1pBM/s1600/DESSERTS.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="531" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi30Lrdqc6nbzsRYKC3Ih33G54nHzl-CLEuR3cIdn3JMa_jkatFwBRrWBl82mZ0m-rsUtSh8GEbJFeAmYgOVMvxL6rW4n7DKbBs-RGWg1uEMl6eJPgMeMw3lYQqZ74gXdnXxlNqzPPo1pBM/s640/DESSERTS.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ćwicząc w domu nie ma niczego gorszego od monotonii. Podstawa to zaopatrzenie się w wiele programów treningowych - swoich własnych, nagranych na płytach lub wrzuconych przez trenerów z całego świata na YouTube... jest z czego wybierać! W moim katalogu "artykuły do napisania" cierpliwie czeka punkt o tym, jak i z kim najlepiej mi się ćwiczyło na różnym poziomie zaawansowania, ale dziś nie o tym. Do sedna - jedną z alternatyw są ćwiczenia z najpopularniejszą trenerką w Polsce, do której mam niesamowity szacunek i sentyment. Chyba wszyscy wiemy, o kogo chodzi... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/80/b8/f5/80b8f51720b74b3872b1560f6b077b13.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="200" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/80/b8/f5/80b8f51720b74b3872b1560f6b077b13.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
"<i>Koniecznie zaproś swojego partnera do wspólnego treningu!</i>" - woła niejednokrotnie Ewa Chodakowska ze swojej maty. Ja, leżąc po drugiej stronie ekranu, jeszcze będąc singielką wielokrotnie wzdychałam: "<i>Tak, Ewcia, świetny pomysł, tylko co, jeśli się go nie ma?!</i>"...</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od jakiegoś czasu mam to niesamowite szczęście, że zrealizowanie polecenia Ewy w ogóle jest możliwe. Druga Hantla jest równie aktywna jak ja. Po miesięcznej przerwie od treningów, która nam obojgu zdarzyła się podczas tegorocznych wakacji (mojej najdłuższej przerwie od jakichś 3 lat!), postanowiliśmy intensywnie wrócić do ćwiczeń. Ba, planowaliśmy to przez większość urlopu! Gdy rzeczywistość, a raczej ceny karnetów krótkookresowych na siłownię na obczyźnie, zweryfikowała nasze plany intensywnych treningów na siłowni, postanowiliśmy wspólnie ćwiczyć w domu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście, na początku pojawiły się pewne obawy. Co, jeśli jedno z nas nie podoła, a drugie uzna dany program za zbyt słaby? Co, jeśli nie będziemy mogli zgrać godziny treningu? Okazało się, że obie kwestie nie stanowiły problemu, a wspólne treningi zamieniły się w przyjemność i chwilę, na którą czeka się przez cały dzień. To chwila dla nas samych i dla nas obojga jednocześnie. Wybieramy takie treningi, które rozliczane są na czasie, a nie powtórzeniach, oraz takie, które pokazują wersje zmodyfikowane trudnych ćwiczeń, dzięki temu każdy pracuje w swoim tempie i na swoim poziomie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedyś pisałam o tym, <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/05/bez-karnetu-na-siowni-da-sie.html" target="_blank">jak ćwiczy się w domu i jakie są tego dobre i złe strony</a>. Ćwiczenia we dwoje sprawiają, że razem dąży się do celu. Żalimy się sobie nawzajem, poprawiamy wystające kolana i niewystarczająco niskie przysiady, psioczymy na wymysły trenerów (wysiłek fizyczny chyba wzmaga kreatywność pod tym względem), a na koniec przybijamy magiczne <i>high five</i>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib1ScrN7ZVQqU76ZzjW9qrQuqJX0fNzZtNH9Mu7qgxiETy0H7ezN4mXsPsxRPnTXv0uNTQuqRXS9Z5yeihHQbrMBWn3n5D78I2BKYAM1r4ODkXyPc3jiY54QHgzfQkHmbtr8Whf5kGTytZ/s1600/rzygam_tecza.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="182" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEib1ScrN7ZVQqU76ZzjW9qrQuqJX0fNzZtNH9Mu7qgxiETy0H7ezN4mXsPsxRPnTXv0uNTQuqRXS9Z5yeihHQbrMBWn3n5D78I2BKYAM1r4ODkXyPc3jiY54QHgzfQkHmbtr8Whf5kGTytZ/s400/rzygam_tecza.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I żeby było jasne, nie ma w tym nic przesadnie słodkiego. Zdecydowanie nie należymy do jednych z "fit-freakowych" par, na których widok człowiek ma ochotę wyrzygać się tęczą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ze wspólnych treningów płynie jeszcze jedna, zasadnicza korzyść - wzajemna motywacja. Zawsze któremuś z nas chce się ćwiczyć mniej - wtedy jedno bierze drugie za przysłowiowe chabety, ciągnie na matę, włącza trening, a skoro już się zaczęło... to i się skończy ;) I zdecydowanie ciężej jest zrezygnować z treningu, gdy wiemy, że druga osoba na nas czeka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/bc/64/35/bc6435c424f43ee039c616657ffb6a07.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="200" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/236x/bc/64/35/bc6435c424f43ee039c616657ffb6a07.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>Oczywiście zdarza się, że nie pasuje nam ćwiczyć o tej samej porze. Ale teraz samotne treningi nie są już tak fajne jak kiedyś. W minionym tygodniu zdarzyło się, że ja gotowałam, a Druga Hantla w tym czasie ćwiczyła i uwierzcie mi - o mało co nie przyłączyłam się do niego.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ćwicząc samemu oczywiście można się sobie pożalić na głos "<i>ale mnie tyłek pali!</i>", ale o wiele fajniej jest wtedy, gdy zamiast ciszy i dziwnego wrażenia gadania do samego siebie usłyszymy "<i>daj spokój, jutro rano chyba nie podniosę się z łóżka!</i>".</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Czy są trudne chwile? Owszem, tak. Nie wiem jak Wy, moje drogie Panie, ale mi zajęło dość sporo czasu samo przyzwyczajenie się do tego, jak mężczyźni głośno wydychają powietrze podczas ćwiczeń. "HUU, HUU!" - tego nie doświadczymy na żadnych babskich fitnessach. Każde ćwiczenia oznaczają również konieczność przeniesienia stołu, by zyskać dodatkową przestrzeń - w końcu trzeba dbać o bezpieczeństwo i komfort; nikt nie lubi przypadkowo obrywać od drugiej osoby. A to się już zdarzyło, i to podczas imitowania bokserskich ciosów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/c5/4e/de/c54ede9b14bff495e4dc9b6a62e477c6.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="200" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/c5/4e/de/c54ede9b14bff495e4dc9b6a62e477c6.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a>Jestem w stanie zrozumieć, że taki scenariusz jest nie do zrealizowania w wielu przypadkach, a prawdopodobieństwo spotkania się z reakcją z mema po prawej graniczy z pewnością. Jeśli jednak istnieje cień szansy, że może się udać, nie wahajcie się. Gra jest warta świeczki! Jeśli partner się z Was śmieje lub leni na kanapie, gdy Wy wylewacie siódme poty na macie, "rzucajcie wyzwanie", jak to słusznie mówi wspomniana wcześniej Ewa. Gdy ogląda się nagrane ćwiczenia, często ma się wrażenie, że nie są wymagające - inaczej, gdy się je samemu wykonuje. Ci, którzy kiedykolwiek widzieli zestaw "Sukces" wiedzą, co mam na myśli. Niby się leży, macha nóżką... </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
... a potem słyszysz nagle komentarz "ty, zaraz mi się odbyt rozerwie! Ja nie mogę robić takich ćwiczeń, to na pewno przez jądra!"</div>
<div style="text-align: justify;">
Ze śmiechu nie mogłam dokończyć zestawu ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To nie jądra, drodzy Panowie... to moc ćwiczeń z wykorzystaniem ciężaru ciała! A wspomniany zestaw należy teraz do ulubionych ćwiczeń Drugiej Hantli.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To niemal jak randka, tylko aktywna. Pot łączy ludzi lepiej, niż <i>binge-watching</i> niejednego serialu, mówię Wam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
(Chyba, że to Sherlock. Wtedy zawsze wybierzcie Sherlocka!)</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-86242398428497020892016-11-05T16:38:00.003+01:002016-11-14T15:27:35.725+01:007 przydatnych produktów, które zawsze trzymam w zamrażarce<div>
Podobno najchętniej czytamy te artykuły, które zaczynają się od liczby. Dzisiaj wpiszę się w tę tendencję i opowiem o kilku produktach, które trzymam w zamrażarce. Dzięki temu są zawsze na wyciągnięcie ręki, co przyspiesza i ubarwia przygotowanie zdrowych posiłków. Zachęcam serdecznie do ich wypróbowania :)</div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<b>1. Dobry chleb</b><br />
<b><br /></b></div>
<div>
<a href="http://www.pain-belledonne.com/wp-content/themes/belledonne/images/home_pain.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://www.pain-belledonne.com/wp-content/themes/belledonne/images/home_pain.jpg" height="125" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
Dobry, czyli pełnoziarnisty, żytni (a na pewno nie biały). Nie jemy zbyt wiele chleba - stawiamy na kasze i inne złożone węglowodany. Ale czasem danie aż się prosi o miękki, pachnący chlebek z kruchą skórką. Zamiast kupować bochenki i wyrzucać je w połowie zjedzone i zczerstwiałe, od razu po kupnie kroję chleb w kromki i mrożę. Kilka minut w piekarniku i mamy cudowny chlebek, który wraca dokładnie do stanu sprzed mrożenia :)<br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>2. Banany</b><br />
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://media1.popsugar-assets.com/files/2012/08/35/5/192/1922729/7d8049e391ac934a_frozen-bananas.xxxlarge_1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="132" src="https://media1.popsugar-assets.com/files/2012/08/35/5/192/1922729/7d8049e391ac934a_frozen-bananas.xxxlarge_1.jpg" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
Banana obieram ze skóry, kroję w plasterki i zamrażam w woreczku. W ten sposób zawsze mogę szybko zrobić tzw. lody, <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/05/lody-truskawkowo-waniliowe-sniadanie.html" target="_blank">takie, jak w tym przepisie</a>. Dodatek mrożonych bananów każdemu koktajlowi nada odpowiedniej tekstury i puszystości.</div>
<div>
W sezonie mrożę też inne owoce - truskawki, jagody etc. Korzystam również z gotowych mieszanek mrożonych owoców dostępnych w sklepach.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br />
<b>3. Skórki jabłka</b><br />
<b><br /></b></div>
<div>
</div>
<div>
<a href="http://bi.gazeta.pl/im/47/3d/10/z17030983Q,Jablka-nalezy-porzadnie-umyc--pozbyc-sie-nadpsutyc.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://bi.gazeta.pl/im/47/3d/10/z17030983Q,Jablka-nalezy-porzadnie-umyc--pozbyc-sie-nadpsutyc.jpg" height="119" style="user-select: none;" width="200" /></a>Gdy przyrządzam coś z jabłek i przepis wymaga ich obrania, zbieram obierki i mrożę w woreczku. Dodaję je, podobnie jak banany, do koktajli. To świetny patent, by nie marnować wartości odżywczych zawartych w skórce i nie wyrzucać jedzenia.</div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br />4. Warzywa</b><b><br /></b><br />
<b><br /></b></div>
<div>
<a href="http://mikemary.pl/wp-content/uploads/2010/01/DSC_3472.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://mikemary.pl/wp-content/uploads/2010/01/DSC_3472.jpg" height="132" style="user-select: none;" width="200" /></a>To w sumie nic szczególnego, bo tzw. "mrożonki" są wykorzystywane przez większość z Nas każdego dnia. Jednak to, co jest w tym przypadku istotne, to skład warzyw. Weźmy za przykład szpinak - akurat dziś go kupowałam, ale zanim wybrałam odpowiednią paczkę, natknęłam się na mnóstwo wersji - krojony drobno z creme fraiche (sosie śmietanowym), z dodatkiem fety czy sosu beszamelowego. Chyba nie muszę tłumaczyć, że tych szalonych wersji należy się wystrzegać - nie dość, że mają w sobie więcej chemii i niepożądanych dodatków, ale i mogą zrujnować nasze danie (chyba nikt nie chciałby spróbować ciasta szpinakowego na słodko z sosem beszamelowym, sam szpinak w cieście dostarcza wystarczająco dużo kontrowersji ;)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b>5. Puree z dyni</b><b><br /></b><br />
<b><br /></b></div>
<div>
<a href="http://www.babybulletblog.com/wp-content/uploads/2012/11/Homemade-Roasted-Pumpkin-Puree.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://www.babybulletblog.com/wp-content/uploads/2012/11/Homemade-Roasted-Pumpkin-Puree.jpg" height="132" style="user-select: none;" width="200" /></a>Tak jak podkreślałam przy <a href="http://widelecihantla.blogspot.fr/2016/10/dyniowa-owsianka.html" target="_blank">przepisie na dyniową owsiankę</a>, dynia musi być! Mus z dyni idealnie nadaje się do zrobienia błyskawicznej dyniowej zupy, ciasta, koktajlu lub, no właśnie - owsianki. </div>
<div>
Aby zrobić taki mus, wystarczy obrać (chyba, że to hokkaido), umyć i pokroić dynię, piec przez godzinę w 180 stopniach, ostudzić i zmiksować.</div>
<div>
<br />
<br /></div>
<div>
<b>6. Porcjowane mięso</b><br />
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://thefarmingnews.com/wp-content/uploads/2014/09/red-meat.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://thefarmingnews.com/wp-content/uploads/2014/09/red-meat.jpg" height="133" style="user-select: none;" width="200" /></a></div>
<div>
Po wizycie u rzeźnika mięso dzielę na porcje po 400g - to dla nas idealnie porcja dla 2 osób na 1 dzień - i mrożę. Rano, gdy wiem, że będę gotować mięso, wyjmuję je do lodówki lub na blat kuchni, gdzie spokojnie odmarza. I już nie muszę się martwić ani o to, czy mam za dużo, czy za mało mięska, ani o to, czy aby nie za długo przeleżało w lodówce i nie nadaje się już do spożycia.</div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
<b>7. Posiekane zioła: natka pietruszki / bazylia / kolendra</b></div>
</div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
</div>
<div>
<a href="http://awaytogarden.com/wp-content/uploads/2012/08/chopping-chives-and-parsley.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://awaytogarden.com/wp-content/uploads/2012/08/chopping-chives-and-parsley.jpg" height="150" style="user-select: none;" width="200" /></a>Co jakiś czas kupuję na targu zioła, siekam je i przechowuję w woreczkach. Po wyjęciu od razu można dodać je do zup, sosów i innych postaci dań.</div>
<div>
Jeśli najczęściej używamy ziół do robienia zup, najlepszym sposobem jest wykorzystanie foremek do lodu, tj. wypełnienie ich danymi ziołami, zalanie wodą lub bardzo gęstym bulionem i zamrożenie. Wtedy otrzymamy domowej roboty "kostki rosołowe".</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Mrożenie przyczynia się nie tylko do większej oszczędności jedzenia i zapobieganiu wyrzucaniu go, ale i pomaga trzymać się ścieżki zdrowego jedzenia. I tego nam wszystkim życzę :)</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-55017852449280370462016-11-03T18:28:00.000+01:002016-11-03T18:28:34.121+01:00Brokuły z pieczoną marchewką<div dir="ltr">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO7pls6_d6NZ_0E9MjEFQFfiIdNuujgNGVVmSGoZTO8G66ZpoQTEDtbk8Ch6Mtcn7OTZOApg6ft-MlDxV0TJyTc9NA4U8uxBQgANehASgsw5TCfqw9x5YknO_S6KjdmhkI2yz88wn7Eu8Y/s1600/IMG_20161102_20270811.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="632" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO7pls6_d6NZ_0E9MjEFQFfiIdNuujgNGVVmSGoZTO8G66ZpoQTEDtbk8Ch6Mtcn7OTZOApg6ft-MlDxV0TJyTc9NA4U8uxBQgANehASgsw5TCfqw9x5YknO_S6KjdmhkI2yz88wn7Eu8Y/s640/IMG_20161102_20270811.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najbardziej wybrakowaną kategorią na tej stronie jest zdecydowanie "Kolacja". Wynika to z faktu, że ostatnie danie dnia traktuję trochę po macoszemu. Zazwyczaj jest to po prostu sałatka z dodatkami, które akurat mam pod ręką, fasolka na parze, lub inne warzywa przetworzone w dowolny sposób. Poza tym, jak tu zrobić przyzwoite zdjęcie kolacji, gdy nie ma dobrego oświetlenia? ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Wymówki na bok - przecież mam parę(naście?dziesiąt?) pomysłów na kolację wartych podzielenia się. A zdjęcia - cóż, będą nieco słabsze. Smak za to nadal dobry!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Smak pieczonej marchewki w połączeniu z fetą jest fantastyczny, szczególnie gdy podkręci się go przyprawami. Dobrze pasuje chociażby słodka papryka, kumin albo czarnuszka. A że w lodówce miałam brokuła, który prosił się od dawna o wykorzystanie, powstał brokułowo-marchewkowy miks, który poleca się na kolację lub przekąskę w ciągu dnia - chociaż w takim wypadku lepiej zrezygnować z czosnku ;)</div>
</div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div dir="ltr">
<b><u>Brokuły z pieczoną marchewką</u></b></div>
<div dir="ltr">
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 2</div>
<div style="text-align: justify;">
256 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 11/42/6</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 15 minut</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<b>Składniki:</b><script type="text/javascript">listonic_content = '- 50g sera feta<nl />- 125g jogurtu naturalnego<nl />- 1 ząbek czosnku<nl />- 2 łyżeczki czarnuszki<nl />- 400g obranej marchewki<nl />- 1 brokuł<nl />- sól, pieprz';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Brokuły z pieczoną marchewką";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></div>
- 1 brokuł<br />- 400g obranej marchewki<br />- 125g jogurtu naturalnego<br />- 1 ząbek czosnku</div>
<div>
- 50g sera feta pokrojonego w drobną kostkę<br />- 2 łyżeczki czarnuszki<br />- sól, pieprz</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<b>Przygotowanie:</b></div>
</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
Piekarnik ustawić na 180 stopni. Marchew pokroić w słupki, rozłożyć na papierze do pieczenia na blaszce, posypać <b>jedną</b> łyżeczką czarnuszki (druga będzie do jogurtu). Piec 30 minut. W międzyczasie ugotować brokuły (najlepiej na parze, można w wodzie) przez 6-8 minut licząc od włożenia do wrzątku. Wymieszać w misce brokuły, marchew i fetę. Zrobić sos: do jogurtu dodać łyżeczkę czarnuszki, wyciśnięty ząbek czosnku oraz sól i pieprz, wymieszać. Warzywa polać sosem.</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman"; text-align: center;">
<b style="font-family: "times new roman";"><br /></b></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-20656311200755731982016-11-03T17:56:00.000+01:002016-11-05T17:48:03.935+01:00Nowy wygląd W&H<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtP9VdEyk3amvlq8HttnQCwZxHECFYrKnGEsSi8Dj7qD1V507i7fV-8kB9ixcteJAW7LN1a0ehCXph4MHyCwWO8IS3lyK4lOL_74fRvPoOWKhnXXchdsaS_Qdsf8SxhfLbV_k3DwbP6_Iw/s1600/fbnew.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtP9VdEyk3amvlq8HttnQCwZxHECFYrKnGEsSi8Dj7qD1V507i7fV-8kB9ixcteJAW7LN1a0ehCXph4MHyCwWO8IS3lyK4lOL_74fRvPoOWKhnXXchdsaS_Qdsf8SxhfLbV_k3DwbP6_Iw/s640/fbnew.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Przez kilka ostatnich dni intensywnie pracowałam nad nową odsłoną strony W&H zarówno od strony graficznej, jak i logistycznej. I oto jest - nowy wygląd Widelca.</div>
<br />
Najbardziej zależało mi na górnym pasku, który zostaje na górze ekranu wraz z przewijaniem strony oraz na lepszym wyświetlaniu artykułów polecanych w danym momencie. Plus do tego wszystko można przewijać przeciągając myszką (zdjęcia Instagramowe na dole też).<br />
<br />
Nowy wygląd to taki prezent ode mnie dla Nas z okazji roku funkcjonowania bloga... Tak tak, to już rok! Sama się zdziwiłam, gdy zobaczyłam tę datę w jednej z rubryk Bloggera.<br />
<br />
Dajcie znać w komentarzach, jak Wam się podoba :)<br />
Jeśli zauważycie jakiekolwiek nieprawidłowości w działaniu strony, napiszcie koniecznie!Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-75177326245013099802016-11-02T20:08:00.004+01:002016-11-02T20:38:40.778+01:00Bananowe placuszki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEGS4Jq5bsAXoQCE4zsyb7BaIiPHe6dVTtO18zEiFsVLfnuN91_X9GipSlW71VQCu9iJnAFd1idA83bd8OKiz8uuFWh1Ebz9eUuZ01-k66DWSC_V99dMMyyvcKKcpMzrJyoCN6AIxorGCF/s1600/IMG_20161030_092424-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEGS4Jq5bsAXoQCE4zsyb7BaIiPHe6dVTtO18zEiFsVLfnuN91_X9GipSlW71VQCu9iJnAFd1idA83bd8OKiz8uuFWh1Ebz9eUuZ01-k66DWSC_V99dMMyyvcKKcpMzrJyoCN6AIxorGCF/s640/IMG_20161030_092424-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
Banan + jajko = placek. Proste równanie, nie? No cóż, okazało się, że nie do końca.<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kiedyś próbowałam zrobić placki bananowe, które na amerykańskich stronach o zdrowym żywieniu robiły w owym czasie furorę i rajd przez wszystkie możliwe portale typu Pinterest. Nie tylko mi nie wyszły - one nawet nie były okrągłe, bo ściągając je z patelni traciły kształt. Poza tym, natychmiast robiły się czarne. Bardziej niż placki przypominały spaloną bananową jajecznicę... Pamiętam, że tego dnia musiałam na śniadanie zadowolić się jogurtem i kawałkiem pomidora, bo to jedyne, co akurat miałam w kuchni i mogłam wziąć na wynos, bo na zrobienie normalnego śniadania nie miałam już czasu. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nic zatem dziwnego, że od tamtej pory do placków bananowych podchodzę bardzo ostrożnie. Okazuje się, że banan i jajko to nie wszystko - żeby całość trzymała się przysłowiowej "kupy", trzeba jeszcze kilka magicznych dodatków i szczyptę wiedzy na temat przygotowania tych małych placuszków.</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij6WOel5BmcYxqpA9C6_xZvm0LTV5FBbS2DoaajZVPKVTGijy0_SSv1nXMcYvFeaaXfal9t6kk5cc012AuvZP8ocVw9gfh9mjxVYuYP8A4InR3c6ESArYatfj51lakB7cMuXq2GDjn4acJ/s1600/IMG_20161102_091637.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEij6WOel5BmcYxqpA9C6_xZvm0LTV5FBbS2DoaajZVPKVTGijy0_SSv1nXMcYvFeaaXfal9t6kk5cc012AuvZP8ocVw9gfh9mjxVYuYP8A4InR3c6ESArYatfj51lakB7cMuXq2GDjn4acJ/s400/IMG_20161102_091637.jpg" width="300" /></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Podstawą jest nieprzywierająca patelnia, średni ogień, odrobina oleju kokosowego (lub oliwy, choć olej kokosowy smakowo pasuje lepiej) i łopatka, którą łatwo przewrócić placki na drugą stronę - czyli taka, która nie ma grubego zakończenia (moja poczciwa z Ikei daje radę na medal).</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Placki robią się bardzo szybko. Po wylaniu masy na patelnię wystarczy chwila, by na powierzchni pojawiły się bąbelki - takie, jak na zdjęciu obok. To niezawodny znak tego, że czas przewrócić je na drugą stronę. To wymaga delikatności, bo placek nie jest jeszcze zupełnie sztywny. Wystarczy podłożyć łopatkę do 1/3 placka i wtedy ostrożnie podnieść - reszta powinna odkleić się od patelni. A potem dokonać aktu odwagi i przewrócić na drugą stronę. Może przy pierwszym się nie uda, ale przy drugim już na pewno :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To propozycja typowo białkowo-tłuszczowa, bardzo lekka i smaczna. Spodoba się miłośnikom słodkich śniadań czy podwieczorków i delikatnych smaków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><u>Bananowe placuszki</u></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Porcje: 2</div>
<div style="text-align: justify;">
251 kcal</div>
<div style="text-align: justify;">
BWT 12/32/9</div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przygotowania: 15 minut</div>
<div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Składniki:</b><script type="text/javascript">listonic_content = '- olej kokosowy/oliwa do smażenia<nl />- cynamon<nl />- 2 łyżki mąki kokosowej/zmielonych wiórek<nl />- opcjonalnie: pół łyżeczki ekstraktu waniliowego<nl />- 3 jajka<nl />- 2 banany';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Bananowe placuszki";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></div>
<div style="text-align: justify;">
- 3 jajka</div>
<div style="text-align: justify;">
- 2 banany (im bardziej miękkie, tym lepiej)</div>
<div style="text-align: justify;">
- 2 łyżki mąki kokosowej (można użyć zmielonych wiórek)</div>
<div style="text-align: justify;">
- 1/4 łyżeczki cynamonu</div>
<div style="text-align: justify;">
- opcjonalnie: pół łyżeczki ekstraktu waniliowego</div>
</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<b>Przygotowanie:</b></div>
</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie składniki dobrze zmiksować w blenderze. Rozgrzać patelnię z odrobiną oleju kokosowego, rozetrzeć ręcznikiem papierowym po całej patelni (i nie poparzyć się przy tym). Nakładać po łyżce masy i lekko rozsmarowywać, nadając okrągły kształt. Smażyć minutę lub do momentu pojawienia się bąbelków, ostrożnie odseparować przyklejoną masę od powierzchni patelni, podważyć łopatką i ostrożnie przewrócić na drugą stronę, smażyć ok. pół minuty. Powtórzyć z resztą masy.</div>
</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
Podawać z cynamonem lub odrobiną miodu.</div>
</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; font-family: "times new roman"; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_BmI0F2s8MQJaHzXnTWIGM5o7Q4thp3Gz8r1trJCM6EquyxnTBM-6cnIptfj4DSJi6RhdLpmm3Ihbk5d5PrKKd4ww0IU9N8i3XIUA00A4fTnXrDVLQwY5-E7vfUALV7K3bcDC2MhFSjyk/s1600/IMG_20161102_093911-01.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="592" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_BmI0F2s8MQJaHzXnTWIGM5o7Q4thp3Gz8r1trJCM6EquyxnTBM-6cnIptfj4DSJi6RhdLpmm3Ihbk5d5PrKKd4ww0IU9N8i3XIUA00A4fTnXrDVLQwY5-E7vfUALV7K3bcDC2MhFSjyk/s640/IMG_20161102_093911-01.jpeg" width="640" /></a></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
Inspiracją jest przepis z nowej książki Ani Lewandowskiej. Wyjściowy przepis zmodyfikowałam o dodatkowe jajko i łyżkę mąki kokosowej, które sprawiają, że placki lepiej trzymają kształt (są tak samo smaczne, a i "makro" się zgadza ;) ).</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman"; text-align: center;">
<b style="font-family: "times new roman";"><br /></b></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<b style="font-family: "times new roman";">Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-16007262190943290952016-10-29T20:01:00.000+02:002016-10-29T20:01:01.479+02:00Szybki placek dyniowy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiVYPlUsFYPu60qmp3s9tCRDfKj9nGmCCu1yOaL3RTniXw5h00ihVMaY5VDmc3RR31xPEUoHAinajQhjBf4-TK39HkUM0xGnYA5DS67Z6Vp-NgbNugABOTWLRJwMS0c1kgOxWhcGtBmLew/s1600/Screenshot_2016-10-28-20-50-36.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="395" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiVYPlUsFYPu60qmp3s9tCRDfKj9nGmCCu1yOaL3RTniXw5h00ihVMaY5VDmc3RR31xPEUoHAinajQhjBf4-TK39HkUM0xGnYA5DS67Z6Vp-NgbNugABOTWLRJwMS0c1kgOxWhcGtBmLew/s400/Screenshot_2016-10-28-20-50-36.png" width="400" /></a></div>
<br />
Znacie to uczucie, gdy potrzebujecie czegoś słodkiego i to szybko?<br />
Najlepiej jakieś ciasto?<br />
Ale najlepiej w wersji odchudzonej?<br />
I najlepiej z dynią?<br />
<br />
No dobra - mogę być osamotniona, jeżeli chodzi o ostatnie dwa punkty. Ale jeśli chodzi o pierwsze dwa, to jestem pewna, że każdy z nas co jakiś czas tak ma. Na przykład dziś, gdy po wczorajszej sowitej kolacji i intensywnym wieczorze na mieście nastał tzw. "kac dzień" i gdy trzeba było zmierzyć się z brutalną rzeczywistością, zaistniała potrzeba czegoś na pokrzepienie ducha i ciała. O ile jestem przeciwniczką karmienia uczuć ("o, jest mi smutno, zjem wszystko"), to nie da się zaprzeczyć, że jedzenie poprawia humor i można, ba, trzeba wykorzystywać to w odpowiedni sposób. Jednym z takich sposobów są zdrowe wypieki.<br />
<br />
Ze względu na konsystencję i wysokość nie nazwałabym tego wypieku ciastem, a plackiem. W dodatku bardzo szybkim, bo piecze się zaledwie kwadrans, a przygotowanie polega na wymieszaniu wszystkich składników. Piekłam go w małej silikonowej keksówce - można zwiększyć powierzchnię formy i ilość składników dwukrotnie lub trzykrotnie, szczególnie, gdy chcemy nim poczęstować większą liczbę osób. Jedna porcja wystarcza na dwie osoby i świetnie sprawdzi się jako podwieczorek lub pokaźne drugie śniadanie w towarzystwie kawusi...<br />
<br />
Placek jest bez jajek, bez glutenu i bez cukru. Jest za to dużo smaku i aromatu, a szczególnie ciepłej, lepkiej i słodkiej dyni.<br />
<br />
A jeśli powyższy opis nadal nie przekonał Was do tego, by zawsze mieć zapas dyniowego musu "na czarną godzinę", to może skusi Was rekomendacja mojej drugiej Hantli, który po pierwszym kęsie głośno i dobitnie wyraził swój zachwyt. Nie powiem dokładnie jakimi słowami, bo się na mnie obrazi.<br />
;)<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<b><u>Szybki placek dyniowy</u></b><br />
Porcje: 2<br />
<div>
<div>
372 kcal</div>
<div>
BWT 6/53/17<br />
Czas przygotowania: 10 minut przygotowania + 15 minut pieczenia<br />
<b></b><br />
<b>Składniki:</b><script type="text/javascript">listonic_content = '- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia<nl />- 1/4 łyżeczki imbiru (w proszku)<nl />- 1/4 łyżeczki soli<nl />- 3 duże łyżki miodu<nl />- 2 łyżki mleka<nl />- pół szklanki mąki owsianej<nl />- pół szklanki musu dyniowego<nl />- 1 łyżeczka cynamonu<nl />- 2 łyżki oliwy (można zastąpić musem jabłkowym)<nl />- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego<nl />- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego<nl />- 125g jogurtu naturalnego<nl />- 1 łyżka miodu';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Szybki placek dyniowy";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script><br />
- pół szklanki mąki owsianej (lub innej)<br />
- 1 łyżeczka cynamonu<br />
- 1/4 łyżeczki imbiru (w proszku)<br />
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia<br />
- 1/4 łyżeczki soli<br />
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego<br />
- 3 duże łyżki miodu<br />
- pół szklanki musu dyniowego<br />
- 2 łyżki mleka<br />
- 2 łyżki oliwy (można zastąpić musem jabłkowym)<br />
- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego</div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<u>- Polewa: </u>125g jogurtu naturalnego + łyżka miodu + kilka kropel ekstraktu waniliowego lub innego aromatu </div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<br /></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<b>Przygotowanie:</b><br />
Piekarnik nastawić na 180 stopni. W dwóch miskach wymieszać oddzielnie składniki mokre i suche (pamiętajcie o przesianiu suchych składników!). Mokre dodać do suchych i wymieszać do połączenia się składników. Piec przez 15-20 minut. W międzyczasie przygotować polewę mieszając wszystkie składniki. Po wyjęciu z piekarnika odstawić placek do ostygnięcia na kilka chwil.</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="font-family: "times new roman";">
<b><br /></b></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: "times new roman"; font-weight: bold;"><a href="http://chocolatecoveredkatie.com/2011/09/23/pumpkin-cream-cheese-bars/" target="_blank">Inspiracja.</a></span></div>
<b style="font-family: "times new roman";"></b><br />
<div style="text-align: center;">
<b style="font-family: "times new roman";"><b style="font-family: "times new roman";"><br /></b></b></div>
<b style="font-family: "times new roman";">
Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-73993350588895881502016-10-26T12:43:00.000+02:002016-10-26T12:46:30.981+02:00Dyniowa owsianka<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtaYL9iPpIl0WmAt4x3CCRr7d9H2A8HNM3rFwVv6Ts3Tcssgr0f5GskHQ-hcNG0_6pCv3Q8OVkVwvOm-fmhJXIy38nuFM84_6cRkSW5v8GqG7Dss2mDL_dumwneXaBvvBRn8AyXQbqFPL-/s1600/14718115_1819589191645062_2705357551372861440_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtaYL9iPpIl0WmAt4x3CCRr7d9H2A8HNM3rFwVv6Ts3Tcssgr0f5GskHQ-hcNG0_6pCv3Q8OVkVwvOm-fmhJXIy38nuFM84_6cRkSW5v8GqG7Dss2mDL_dumwneXaBvvBRn8AyXQbqFPL-/s640/14718115_1819589191645062_2705357551372861440_n.jpg" width="640" /></a>Dynia, dynia, dynia!<br />
Od ostatnich dni sierpnia do pierwszych dni grudnia w mojej kuchni musi być przynajmniej jedna dynia. Ma stać grzecznie na półce lub w postaci musu w zamrażarce i czekać na swoją kolej. W tym tygodniu upiekłam już dwie dynie - z pierwszej zrobiłam krem z imbirem i pomarańczą, a druga posłuży do zrobienia tej bardzo prostej i szybkiej dyniowej owsianki (oraz innych dań, które pewnie też tu wylądują).<br />
<br />
Dynia to bardzo niedoceniany owoc (tak, owoc, proszę się nie kłócić), który wydaje się trudny w obejściu. Nic bardziej mylnego! Zależnie od przepisu, dynię wykorzystuje się w dwóch postaciach: jako kawałki dyni podsmażane lub duszone do dań wytrawnych lub jako mus przy wypiekach, zupach, słodkich daniach i innych wymysłach.<br />
<br />
Zazwyczaj w daniach wykorzystuję dynię w postaci musu. Jego przygotowanie nie zajmuje dużo czasu ani nie wymaga dużego nakładu pracy - <u>wystarczy nagrzać piekarnik do 180 stopni, umyć i pokroić dynię w ósemki, wsadzić do piekarnika na godzinę, zająć się w międzyczasie czymś pożytecznym, wyjąć dynię, obrać ze skórki jeśli trzeba (powszechnie dostępna odmiana małych dyń hokkaido tego nie wymaga) i zmiksować blenderem. Tadaam! </u>Najlepiej przechowywać go w szczelnym opakowaniu w lodówce (do 3 dni) lub w torebkach do mrożenia w zamrażarce (warto je wtedy poporcjować, np. po 200g w każdej).<br />
<div>
<br /></div>
W ten sposób powstanie mus do zadań specjalnych, który jest w stanie zastąpić w wypiekach jajko, być podstawą do zupy, uratować mdły obiad, dodać jesiennego akcentu koktajlom, stać się sosem do spaghetti lub tak jak w tym przepisie zapewnić owsiance puszystość.<br />
<a name='more'></a><br />
W tej owsiance zastosowałam trik z bananem. Polega on na dodaniu do owsianki karmelizowanego musu z banana. Dzięki temu owsianka jest słodka bez dodawania miodu, syropu, cukru etc. :)<br />
<br />
Tak smakuje jesień!<br />
<br />
<div>
<b><u>Dyniowa owsianka</u></b></div>
<div>
Porcje: 2<br />
<div>
280 kcal</div>
<div>
BWT 10/52/5<br />
Czas przygotowania: 20 minut<br />
<b></b><br />
<b>Składniki:</b><script type="text/javascript">listonic_content = '- pół szklanki musu z dyni<nl />- szklanka mleka<nl />- szklanka wody<nl />- 80g płatków owsianych<nl />- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego<nl />- cynamon<nl />- 1 banan';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Dyniowa owsianka";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: "times new roman";">- pół szklanki musu z dyni</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 80g płatków owsianych</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- szklanka mleka</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- szklanka wody</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- pół łyżeczki ekstraktu waniliowego</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- cynamon</span><br />
- 1 banan<br />
<span style="font-family: "times new roman";"><br /></span>
<br />
<div style="font-family: "times new roman";">
<b>Przygotowanie:</b></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
Banana miażdżymy widelcem i na małym ogniu podsmażamy na patelni na <u>śladowej</u> ilości masła/oleju kokosowego przez kilka minut. Jednocześnie resztę składników mieszamy w garnku i gotujemy na średnim ogniu ok. 10 minut, co chwilę mieszając drewnianą łyżką, żeby nie przywarła do dna. Pod koniec dodajemy do owsianki banana i cynamon (ok. pół łyżeczki, można więcej wedle uznania) i dokładnie mieszamy. Rozkładamy do misek i lekko posypujemy cynamonem.<br />
<br />
<a href="http://chocolatecoveredkatie.com/2010/10/20/how-much-do-you-love-pumpkin-more-than-artisana-coconut-butter/" target="_blank">Inspiracja.</a></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b>
<b>Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-30541712379654439582016-10-24T12:57:00.001+02:002016-10-30T20:31:45.034+01:00Mealprep - wstęp do cyklu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/14591148_195202290903800_1901582652746498048_n.jpg?ig_cache_key=MTM1NDU2Mjk5NTA5NTQ4NTk1NA%3D%3D.2" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/14591148_195202290903800_1901582652746498048_n.jpg?ig_cache_key=MTM1NDU2Mjk5NTA5NTQ4NTk1NA%3D%3D.2" width="320" /></a></div>
Dzisiejszym wpisem rozpoczynam cykl dotyczący planowania i przygotowywania posiłków.<br />
<br />
Enigmatyczne słowo <i>mealprep</i> oznacza proces przygotowania posiłków na diecie i jest często spotykane w angielskojęzycznych artykułach na ten temat (w polskich zresztą również coraz częściej). Jako że jest krótkie i dobrze obrazuje problem, z którym styka się niemal każdy, kto podejmuje się porządnej zmiany swojego sposobu żywienia, będzie nam nieodłącznie towarzyszyło przez te kilka wpisów.<br />
<br />
Bo niechaj pierwszy rzuci kamieniem ten, kto będąc na nowej ścieżce żywienia nigdy nie borykał się z problemem takiego zaplanowania jadłospisu, by miał on ręce i nogi (czyli pożądane marko), by nie spędzać w kuchni każdego dnia wieków, by nie pójść z torbami. Inaczej - by nie zwariować. To, co jemy, jest ważne, ale nie może przesłaniać całego życia*. Jak to powiedział kiedyś ktoś mądry, jedzenie to tylko paliwo - smaczne, ale paliwo. Wychodząc z tego założenia można przecież jeść codziennie to samo (tzw. "plankton"), ale wszyscy wiemy, że nie o to tu chodzi. Jak więc znaleźć równowagę pomiędzy przygotowaniem posiłków a smakiem, normalnym życiem i funkcjonowaniem Gdzie jest równowaga?<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Okej, może przedstawiłam to trochę zbyt dramatycznie. Nie jest przecież tak, że nie możemy spać po nocach, bo nie wiemy co zjeść jutro na lunch i nie puścić diety z dymem. Ale z drugiej strony mając świadomość, że posiłki są z góry zaplanowane, nie czujemy potrzeby wracać do starych nawyków. Ba, dobra organizacja może sprawić, że jedzenie w ten sposób może spodobać się nam bardziej niż dotychczasowe patenty - a raczej ich brak. Wdrożenie nowego sposobu żywienia to trudny krok i często nie udaje się właśnie ze względu na zły proces przygotowania, mnożące się wymówki pt. "nie mam czasu", "nie mam pieniędzy" et cetera. O wymówce "nie chce mi się" nie będę tu mówić, bo na to potrzeba innego cyklu wpisów... Zakładam, że podstawowa motywacja jest. A skoro jest, to podzielmy proces Mealprep na trzy części.<br />
<b><br /></b>
<b>I. Planowanie</b><br />
<b>II. Działanie</b><br />
<b>III. Ewaluacja</b><br />
<b><br /></b>
<b>PLANOWANIE</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://vignette2.wikia.nocookie.net/glee/images/a/a0/It's_all_going_according_to_my_plan.gif/revision/latest?cb=20140131004501" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://vignette2.wikia.nocookie.net/glee/images/a/a0/It's_all_going_according_to_my_plan.gif/revision/latest?cb=20140131004501" /></a></div>
Ostatnio sprawdzając pytania najczęściej zadawane przez rekruterów (W&H <i>jeszcze</i> nie zarabia, a za coś trzeba kupować składniki...) natrafiłam na słynne "jakie jest Twoje motto?". Jeśli dostałabym takie pytanie, bez wahania odpowiedziałabym: "<b>planowanie, działanie, ewaluacja</b>". Sprawdzi się to również co do <i>mealprepu</i>. Działanie bez planu brzmi dla mnie jak zawiązanie sobie oczu, zatkanie uszu, związanie rąk za plecami i w takim oto stanie próba upolowania tygrysa. Planowanie jest niezbędne, jeśli chcemy uzyskać dobre efekty.<br />
<br />
Kwestią każdego z nas jest ustalenie, jak szczegółowo chcemy planować. Jeśli za 3 miesiące zamierzamy wystartować w konkursie bikini fitness, będzie potrzebna pomoc specjalisty. Jeśli zależy nam na ogólnym zdrowiu, dobrej formie i sylwetce (właśnie w tej kolejności), sytuacja jest o wiele prostsza i spokojnie damy sobie radę sami, choć i tu, szczególnie na początku, pomoc specjalisty może być nieoceniona.<br />
<br />
Często spotykam się z opinią, że o zdrowie i sylwetkę można się zatroszczyć, nie wywracając swoich nawyków do góry nogami, a jedynie zastępując jedne produkty innymi. Podpisuję się pod tym stwierdzeniem jednocześnie zwracając uwagę na to, że takie działanie też wymaga planu - nieco okrojonego, ale planu! Trzeba przecież dowiedzieć się, co nam szkodzi, co bez pardonu wyprosić z kuchni, a co do niej zaprosić.<br />
<br />
Na wcześniej wspomniane "polowanie na tygrysa" jest czas wtedy, gdy... mamy czas. Wolny dzień, weekend... wtedy hulaj dusza, gotujcie i szalejcie ile wlezie, a następnie spodziewajcie się spadku efektywności Waszych działań. A tego chyba nie chcemy w dni powszednie. Poza tym, czy taki dzień nie nadaje się idealnie na jakiegoś miłego <i>cheata</i>? (Tak, nadaje się.)<br />
<br />
Podsumowując aspekt planowania, jego zakres należy dopasować do swoich oczekiwań i możliwości. Jeśli wiemy, że liczenie kalorii jest dla nas wielkim nieporozumieniem, pomińmy to. Jeśli mamy alergie lub chcemy zrezygnować z określonych produktów, uwzględnijmy to. Jeśli pracujemy na nocną zmianę, zaplanujmy przygotowanie posiłków w odpowiedniej dla nas porze. Jeśli kompletnie nie mamy czasu gotować, zastanówmy się nad odpowiednim cateringiem dietetycznym.<br />
<u>Nie ma długoterminowej wymówki, która usprawiedliwia niedbałość o własny organizm.</u><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>DZIAŁANIE</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://media.giphy.com/media/BM5piDpZ9neV2/giphy.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="136" src="https://media.giphy.com/media/BM5piDpZ9neV2/giphy.gif" width="320" /></a></div>
Plan opanowany, posiłki opisane i dopasowane do naszych potrzeb. Świetnie! Najtrudniejsza część za nami. Teraz przechodzimy do znalezienia idealnego czasu na to, by na chwilę zaszyć się w kuchni i przygotować posiłki. W zależności od naszego planu może to być raz na tydzień, 3 razy w tygodniu lub częściej. Wraz z redukcją ilości czasu spędzonego w kuchni może się zredukować różnorodność posiłków np. gdy gotujemy to samo na 3 dni, większość posiłków będzie wymagać wcześniejszego odmrożenia lub podania na zimno w pudełkach, a domownicy mogą się zbuntować ;)<br />
<br />
Wchodzimy do kuchni zwarci i gotowi z listą posiłków do przygotowania, a tu okazuje się, że brakuje nam składników - co wtedy? Pół biedy, jeśli do sklepu mamy 3 minuty w kapciach - gorzej, jeśli po zakupy trzeba zorganizować wyprawę. Jeśli chcemy tego uniknąć, należy wcześniej zadbać o to, by odpowiednie produkty znalazły się w kuchni (i to w odpowiednim czasie).<br />
<br />
Porcjować i przechowywać również trzeba mieć w czym. Zaopatrzenie się w odpowiednie pojemniki do przechowywania sprawi, że produkty w zamrażarce się nie zepsuje, będziemy widzieć, gdy orzechy zaczną się kończyć, a sos mięsny nigdy nie pokryje laptopa, komórki, notatek i wszystkiego, co mieliśmy akurat w torbie, niosąc dumnie <i>lunchboxa </i>do pracy.<br />
<br />
<b>EWALUACJA</b><br />
<br />
<a href="https://media2.giphy.com/media/10e8OdX0sQ3qms/200w.gif#9" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://media2.giphy.com/media/10e8OdX0sQ3qms/200w.gif#9" /></a>Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem? Nie tak szybko. Po drodze do ustalenia optymalnego sposobu przygotowania jadłospisu na pewno zdarzą się potknięcia - czy to na etapie planowania, czy na etapie działania.<br />
<br />
Może okazać się, że nie możecie znieść powtarzalności posiłków, że ich gotowanie pochłania zbyt dużo czasu lub że nie macie możliwości podgrzać sobie klopsów z indyka, które na zimno smakują okrutnie.<br />
<br />
Tak jak pan na obrazku obok - trzeba znaleźć odpowiedni dla siebie sposób na pokonanie przeszkód i dopasować plan i działanie do rzeczywistości. A gdy już się tego dokona, zapraszam z powrotem do punktu 1 - w końcu trzeba sprawdzić, czy teraz ten proces przebiegnie prawidłowo. Za każdym razem jest coraz lepiej!<br />
<br />
<br />
<br />
W dalszych częściach cyklu będziemy rozwijać poszczególne punkty, aż na koniec każdy z nas będzie mógł znaleźć skrojony na miarę sposób idealny na <i>mealprep </i>:)<br />
<br />
Miłego poniedziałku!<br />
<br />
* Przyznaję, jako wielbicielce gotowania i planowania dojście do tego wniosku zajęło mi trochę czasu :)Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-36313203783745904392016-10-23T19:47:00.000+02:002016-10-30T19:30:28.413+01:00Sałatka z burakiem i awokado<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/14711858_1769869313253594_7908014426731577344_n.jpg?ig_cache_key=MTM2NzQ5NjA3NTA0OTIyMTg0OA%3D%3D.2" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://scontent-cdg2-1.cdninstagram.com/t51.2885-15/e35/14711858_1769869313253594_7908014426731577344_n.jpg?ig_cache_key=MTM2NzQ5NjA3NTA0OTIyMTg0OA%3D%3D.2" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Nigdy nie lubiłam buraka. Smakował jak ziemia, a jedyna forma, w której byłam gotowa go przyjąć, to barszcz na Wigilię. Gdy nosiłam aparat na zęby, byłam bardzo zadowolona z posiadania alibi - burak jest niedozwolony, bo barwi gumki (czerwone wino niestety też). Z racji posiadanych właściwości antyrakowych bardzo często przygotowuje się w moim rodzinnym domu sok buraczany, którego spożycie jest dla mnie porównywalne do konsumpcji soku z ziemi. Czasem udawało się mojej mamie przemycić mi go, ale odkąd wyprowadziłam się z domu, to z burakiem mam do czynienia naprawdę rzadko i tylko wtedy, kiedy muszę.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Ale z biegiem czasu w głowie pojawiają się przebłyski zdrowego rozsądku i doszłam do wniosku, że burak w diecie musi być! A przynajmniej co jakiś czas... W sklepie odkryłam gotowe, ugotowane buraki i pozbywszy się wymówki, że buraczki trzeba ugotować, postanowiłam znaleźć sposób, by to nieszczęsne warzywo przemycić do jadłospisu. </div>
<div>
<a name='more'></a><br /></div>
<div>
Wytoczyłam największą artylerię w postaci <a href="http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/buraczki/salatka_z_buraczkami_awokado/przepis.html" target="_blank">przepisu z Kwestii Smaku</a>, w końcu Asia nie może się mylić! W związku z moim obecnym pobytem we Francji ucieszyłam się z obecności sosu vinegret, który nie tylko pasuje tematycznie, ale przede wszystkim okazał się prawdziwym remedium na ziemny smak buraka. Toż to kulinarny cud! Poza tym, jeżeli już mam uporać się z tą czerwoną ziemną bulwą, to muszę dostać coś dobrego w zamian - tu do akcji wkracza pyszne, kremowe awokado. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ta sałatka jest dobrym przykładem posiłku węglowodanowo-tłuszczowego. W ostatnich tygodniach testuję dietę rozdzielną / niełączenia, w której nie używa się w tym samym posiłku produktów stricte białkowych i węglowodanowych (więcej informacji <a href="http://hpba.pl/razem-czy-osobno/" target="_blank">tutaj</a>). Muszę przyznać, że paradoksalnie poszerzyło to moje spektrum potraw, ponieważ dotychczas dbałam o to, by w każdej porcji obiadowej znalazła się odpowiednia ilość białka. Do tego okazało się, że przy grilowanym indyku można się obejść bez porcji ryżu lub kaszy, która wcześniej wydawała mi się nieodłącznym elementem dania ;) Warto raz na jakiś czas poszerzyć horyzonty kulinarne, bez względu na wynik - przecież jeśli będzie źle, można wrócić do starych reguł. Co do zdrowotnych aspektów, muszę jeszcze poczekać z oceną, ale póki co rokowania są obiecujące!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
To bardzo szybkie i proste danie jest idealne jako lekki obiad lub podwieczorek, a przygotowana w większej ilości z pewnością sprawdzi się na imprezie jako przekąska.</div>
<div>
<b><u><br /></u></b></div>
<div>
<b><u>Sałatka z burakiem i awokado</u></b></div>
<div>
Porcje: 2<br />
<div>
272 kcal</div>
<div>
BWT 4/34/16<br />
Czas przygotowania: 10 minut<br />
<b></b><br />
<b>Składniki:</b><script type="text/javascript">listonic_content = '- 1,5 łyżki miodu<nl />- 1 szklanka pokrojonych w kostkę gotowanych buraków (ok. 2 średniej wielkości)<nl />- 2,5 łyżka soku z cytryny<nl />- 1,5 łyżki musztardy dijon<nl />- 3/4 łyżki octu balsamicznego<nl />- 1 łyżka oliwy<nl />- 1 awokado<nl />- 2 garście rukoli<nl />- sól, pieprz';listonic_name = "W&H Sałatka z burakiem i awokado";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: "times new roman";">- 1 szklanka pokrojonych w kostkę gotowanych buraków (ok. 2 średniej wielkości)</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 2 garście sałaty roszponki</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 1 awokado pokrojone w kostkę</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 1 łyżka soku z cytryny</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- </span><span style="font-family: "times new roman";">sól, </span><span style="font-family: "times new roman";">pieprz</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";"><b>Sos:</b></span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 1,5 łyżki musztardy dijon</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 1,5 łyżki miodu</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 1 łyżka oliwy</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 1,5 łyżki soku z cytryny</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";">- 3/4 łyżki octu balsamicznego</span><br />
<span style="font-family: "times new roman";"><br /></span>
<br />
<div style="font-family: "times new roman";">
<b>Przygotowanie:</b></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
Do miski wkładamy umytą roszponki, na nią wykładamy buraki i awokado, skrapiamy lekko cytryną i polewamy sosem.</div>
<div style="font-family: "times new roman"; text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-1292818140236925782016-07-16T18:33:00.000+02:002016-07-16T18:33:05.604+02:00Koktajl bananowo-orzechowy<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdw9mp_oDF-PLfJUIR2By9hWOQg1D96lJwfNe-9IQnUhDJ1g8aysS9qGYiKp1Bhig16r6jhoZYPI2RHLZcJ7DnNZK0acTXogpkcbKcxn4jxjGfeHKAR8vrCLNgoLUdLYcdCtIjetDPOfbQ/s1600/2016-07-12+09.25.19.jpg" imageanchor="1"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdw9mp_oDF-PLfJUIR2By9hWOQg1D96lJwfNe-9IQnUhDJ1g8aysS9qGYiKp1Bhig16r6jhoZYPI2RHLZcJ7DnNZK0acTXogpkcbKcxn4jxjGfeHKAR8vrCLNgoLUdLYcdCtIjetDPOfbQ/s640/2016-07-12+09.25.19.jpg" width="480" /></a><div>
<br /></div>
<div>
Postanowienie zmiany stylu żywienia i wprowadzenie lekkich potraw spowodowało, że otworzyłam się na wiele nowych składników. Jednym z nich było bez wątpienia masło orzechowe, które jeszcze jakiś czas temu w ogóle mi nie smakowało, a poza tym nie znałam jego innych zastosowań poza byciem smarowidłem na chleb*. Odkąd spróbowałam go w połączeniu z bananem, jego pozycja wśród kuchennych składników zdecydowanie się poprawiła. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Obecnie sięgam po masło orzechowe dość często, zazwyczaj w owsiankach i w połączeniu z owocami. Trzeba jednak mieć się na baczności, bo bywa zdradliwe - jest kaloryczne i bogate w tłuszcze, które łatwo przedawkować nakładając "jeszcze łyżeczkę", co jest bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę jego pyszny, orzechowy, uzależniający smak. Jeśli jesteśmy w stanie oprzeć się pokusie i jeść z umiarem, możemy cieszyć się jego korzystnymi właściwościami.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wybierając masło orzechowe trzymam się z daleka od tych, które mają wysoką zawartość węglowodanów, soli i innych dodatków oraz wszelkich wersji "fit" (z wyjątkiem PB2, które było używane m.in. <a href="http://widelecihantla.blogspot.com/2016/06/babeczki-owsiane-z-jabkami.html">w tym przepisie</a>). Produkty, które wypróbowałam i mogę polecić z czystym sumieniem, to <a href="http://www.misiontek.pl/product/image/4266/Maslo-Orzechowe-z-Kawalkami-Orzechow-Bio-250g--TerraSana.jpg">ten</a>,<a href="http://www.primavika.pl/maslo-orzechowe-active-100-orzeszkow-arachidowych/"> ten</a> i <a href="http://www.primavika.pl/maslo-orzechowe-bez-soli-i-cukru/">ten</a>.</div>
<div>
<br /><div>
Przepis na śniadaniowy koktajl z wykorzystaniem cudownego połączenia banana i masła orzechowego w poprzednie wakacje rządził moją kuchnią. Jest lekki i nie obciąża żołądka, choć bogaty w wartościowe kalorie - idealny dla tych, którzy mają problemy z jedzeniem śniadania, szczególnie w upalne dni, albo przed porannym treningiem. Jego podstawą i składnikiem, który nadaje mu odpowiedniej konsystencji, jest mrożony banan (tak samo, jak w przypadku <a href="http://widelecihantla.blogspot.com/2016/05/lody-truskawkowo-waniliowe-sniadanie.html">przepisu na lody</a>). Gdy tylko kończyłam go jeść, kolejny banan natychmiast lądował w zamrażarce, by zdążył zmrozić się do następnego poranka. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Na zdjęciu koktajl wygląda niewinnie, ale wierzcie mi, że ten słoik jest po brzegi wypełniony cudownym bananowo-orzechowym smakiem! Moja współlokatorka potwierdzi :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a name='more'></a><b><u>Koktajl bananowo-orzechowy</u></b><br />
Porcje: 1<br />
<div>
420 kcal</div>
<div>
BWT 28/62/9<br />
Czas przygotowania: 3 minuty<br />
<b></b><br />
<b></b><b>Składniki:</b><span class="ListonicTag12345"><script type="text/javascript">listonic_content = '- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii (lub ziarenka z połowy laski wanilii)<nl />- 1 łyżka masła orzechowego<nl />- szklanka mleka<nl />- 30g płatków owsianych<nl />- 1 zmrożony banan<nl />- 25g odżywki białkowej (opcjonalnie; bez niej znacznie spadnie ilość białka w daniu)<nl />- pół łyżki miodu';listonic_icon = "http://ifotos.pl/zobacz/logo1mini_snweeqr.jpg";listonic_name = "W&H Koktajl bananowo-orzechowy";listonic_theme = "addToShoppingList1";document.write("<iframe class='listonic_ifrm' frameborder='0' scrolling='no'> </iframe>");</script><span class="ListonicTag12345">[Listonic]</span><script src="http://buttons.listonic.pl/v1/button.js" type="text/javascript"> </script><script type="text/javascript"> var span = getElementsByClassNameGfdhgft('ListonicTag12345', 'span')[0]; span.parentNode.removeChild(span); </script></span></div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
- 30g płatków owsianych<br />
- 1 łyżka masła orzechowego<br />
- 1 zmrożony banan<br />
- szklanka mleka<br />
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii (lub ziarenka z połowy laski wanilii)<br />
- pół łyżki miodu<br />
- pół szczypty soli<br />
- 25g odżywki białkowej (opcjonalnie; bez niej znacznie spadnie ilość białka w daniu)<br />
<br />
<b>Przygotowanie:</b><br />
Mąkę zmiksować do konsystencji mąki, dodać resztę składników, zmiksować do uzyskania gładkiej konsystencji, od razu podawać.<br />
<b><br /></b>
<b>Wskazówki:</b><br />
- koktajl można przygotować wieczorem, ale należy przechowywać go przez noc w lodówce<br />
- niezmrożony banan nie będzie dobrym zamiennikiem zmrożonego, ale jeśli nie przeszkadza nam wodnista konsystencja, można go użyć i dorzucić 2-3 kostki lodu<br />
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b>
<div style="text-align: left;">
<a href="http://chocolatecoveredkatie.com/2014/06/09/peanut-butter-banana-smoothie/">Przepis oryginalny.</a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
* A propos chleba - piekłam go wczoraj, udał się pięknie, zdjęcie na Instagramie :)</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4200121223508471080.post-1468316322755412502016-07-14T18:08:00.001+02:002016-11-04T18:07:37.462+01:00Nocna owsianka DIY<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS-9lbIziP8nTkDQ5bwf_OM4DfOHKNDZ_KNRdT9jMXFw-cTL3R-9jbGiRauuNn6vYalYqnridS0AdlhUab4esFqojlMRzxOxXpzhVXTUvxiT4dRxJCjp_pbVeR-ftXt_Rg-BQULNIEyY1P/s1600/2016-07-10+21.37.55.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS-9lbIziP8nTkDQ5bwf_OM4DfOHKNDZ_KNRdT9jMXFw-cTL3R-9jbGiRauuNn6vYalYqnridS0AdlhUab4esFqojlMRzxOxXpzhVXTUvxiT4dRxJCjp_pbVeR-ftXt_Rg-BQULNIEyY1P/s640/2016-07-10+21.37.55.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Motywy DIY są bardzo popularne od wielu lat (dla niewtajemniczonych rozwinięcie skrótu na obrazku poniżej). W kuchni większość osób kieruje się nim na co dzień, wrzucając na talerz to, co akurat zalega w lodówce. Dzisiejszą propozycję również można zakwalifikować do tej grupy, jako że jedynym, czym należy kierować się przy jej przygotowywaniu, to inwencja twórcza i dostępne składniki. Bierzemy to, co mamy pod ręką i zamieniamy w pyszną i niezwykle wartościową owsiankę, która posmakuje każdemu - w końcu dodane są nasze ulubione składniki (zakładając, że właśnie takie trzymamy w domu).<br />
<br />
<a href="https://rmsbunkerblog.files.wordpress.com/2014/04/do-it-yourself.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="132" src="https://rmsbunkerblog.files.wordpress.com/2014/04/do-it-yourself.jpg" style="-webkit-user-select: none;" width="200" /></a>Owsiankę robimy wieczorem i wstawiamy do lodówki (polecam słoiki), a rano jemy na zimno. To kolejne śniadanie, które jest idealne dla śpiochów lub tych, którym rano zwyczajnie się spieszy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby przygotować ją rano i to w dodatku na ciepło - wystarczy wszystkie składniki wrzucić do garnka i podgrzać. Jedyne, czego nie polecam, to owsianki na zimno bez odstania w lodówce.<br />
<br />
<div style="font-family: "times new roman";">
Owsianka ze zdjęcia składała się z mieszaniny płatków jaglanych, owsianych i muesli, mleka migdałowego, wiśni, czereśni i jagód, chia, otrębów, wiórek kokosowych i miodu (ok. 380 kcal). Pycha!</div>
<div style="font-family: "times new roman";">
<br /></div>
<div style="font-family: "times new roman";">
Do przepisu nie dodaję odnośnika do listy zakupów, bo zakładając, że utrzymujemy jakiekolwiek zapasy w domu, to bez problemu zrobimy ją zawsze z tych składników, które akurat mamy.</div>
<br />
PS. Trzymajcie kciuki, dzisiaj pierwszy raz piekę chleb na prawdziwym zakwasie :)<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<b><u>Nocna owsianka DIY</u></b><br />
Porcje: 1<br />
<div>
Kaloryczność i inne miary w zależności od wybranych składników</div>
<div>
Czas przygotowania: 5 minut wieczorem<br />
<b></b><br />
<b></b><b>Składniki:</b></div>
<div style="font-family: 'times new roman';">
<div style="margin: 0px;">
- 40g dowolnych płatków<br />
- szklanka dowolnego płynu (mleko roślinne, krowie, świeży sok owocowy)<br />
- garść dowolnych owoców (suszonych lub świeżych)<br />
- 2-3 łyżki sypkich dodatków (nasiona chia, otręby, zmielone siemię lniane, wiórki kokosowe, orzechy etc, inne dodatki wedle uznania np. masło orzechowe, miód, dżem...)<br />
<br />
<b>Przygotowanie:</b><br />
1. Wsyp płatki<br />
2. Dolej płyn<br />
3. Dodaj owoce<br />
4. Wsyp dodatki<br />
5. Zakręć słoik, wstrząśnij kilkukrotnie i wstaw do lodówki na noc.<br />
6. Rano wyjmij łyżkę i jedz, daj dziecku do szkoły lub zabierz ze sobą w świat.<br />
<br />
Prosto, nie? :)<br />
<a href="https://www.blogger.com/goog_1800593556"><br /></a>Inspiracją było wiele obrazków, na które trafiałam podczas tonięcia w odmętach wspaniałości serwowanych przez Pinterest.<br />
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Smacznego!</b></div>
</div>
</div>
Widelec&Hantlahttp://www.blogger.com/profile/06593240429866666190noreply@blogger.com0