Batoniki owsiane


To jeden z tych przepisów, który od momentu pierwszego wykonania towarzyszy mi niemal bez przerwy; do którego wracam dokładnie w momencie, w którym zapas batoników w lodówce alarmująco zbliża się do zera. Który ratuje tyłek, gdy obiecałam sobie "żadnych słodyczy!", a ochota jest wielka...

To również jeden z przepisów z grupy "włóż-wymieszaj-gotowe", dzięki czemu wykonanie partii batoników zajmuje nie więcej niż 5 minut. Zawiniętego w papier śniadaniowy batonika (jak sporawego cukierka) łatwo jest wziąć na wynos niczym ubezpieczenie od pokus słodyczowych.

Eksperymentowałam z różnymi dodatkami na górę - pokruszoną czekoladą gorzką, jagodami goji, orzechami - wszystko bardzo dobrze pasuje, wystarczy tylko lekko wklepać w masę, żeby później dodatki nie odpadały od batona. 

Chociaż robię je od dawna, to dopiero ostatnio dowiedziałam się, że smakują trochę jak chałwa. I choć osobiście za prawdziwą chałwą nie przepadam, to za batonikami jak najbardziej!

Batoniki owsiane
Porcje: 10
200 kcal
BWT 10/26/8
Czas przygotowania: 5 minut + 15 minut mrożenia

Składniki:
- pół szklanki miodu
- pół szklanki masła orzechowego
- 120g płatków owsianych
- 70g odżywki białkowej
- szczypta soli
- opcjonalnie: kawałki gorzkiej czekolady, jagody goji namoczone kilka minut, inne wedle uznania

Przygotowanie:
Wszystkie składniki (oprócz opcjonalnych dodatków na górę) włożyć do dużej miski i wymieszać dokładnie łyżką. Masę przełożyć do formy (używam małej silikonowej keksówki; sprawdzi się też większe opakowanie po lodach, chociaż z giętką formą jest łatwiej), posypać wybranymi dodatkami lekko je wciskając w masę i włożyć do zamrażarki na 15 minut. Po tym czasie masa powinna zastygnąć. Pokroić ostrym nożem na 10 batoników, zawinąć w papier śniadaniowy, włożyć wszystkie batony w woreczek i zamrozić. Przed zjedzeniem warto dać im się trochę ocieplić przez kilka minut.

Przepis pochodzi z bloga Chocolate Covered Katie.

Smacznego!

0 komentarze:

A Ty? Co o tym myślisz? No powiedz, nie daj się prosić :)